Kobiety skazane przez NFZ na złe badania
NFZ zignorował wyniki audytu poradni
mammograficznych zleconego przez Ministerstwo Zdrowia i podpisał
umowy z placówkami, które nie przeszły kontroli - alarmuje "Metro".
19.02.2009 | aktual.: 19.02.2009 01:36
Kontrola poradni mammograficznych przeprowadzona w 2008 r. przez Centralny Ośrodek Koordynujący wykazała, że badania w co czwartym ośrodku biorącym udział w Programie Wczesnego Wykrywania Raka Piersi są źle wykonywane. Audytorzy sprawdzali jakość zdjęć mammograficznych, ich opis oraz pracę techników i radiologów. Na ponad 280 skontrolowanych placówek zastrzeżenia mieli do pracy ok. 70. Na kontrolę resort zdrowia wydał ok. 300 tys. zł.
Jej wyniki zignorowały niektóre oddziały NFZ, które właśnie skończyły podpisywać umowy ze szpitalami. W Warszawie umowy dostał m.in. Szpital Bródnowski i SP ZOZ CePeLek, które nie zaliczyły audytu. Nowe kontrakty dostały też ośrodki w woj. pomorskim.
- W umowie nie ma mowy o uwzględnianiu w nich wyników audytu. Postawiliśmy jednak warunek, że jeżeli do końca marca te poradnie nie poprawią jakości świadczonych usług, to zerwiemy kontrakt - mówi Wanda Pawłowicz z mazowieckiego oddziału Funduszu. Do tego czasu pacjentki są jednak skazane na kiepskie poradnie. - Nie możemy wymagać od poradni informowania pacjentek o wynikach audytu - dodaje Pawłowicz.
Urzędnicy nie widzą nic złego w kierowaniu kobiet na mammografię do ośrodków, które nie przeszły kontroli - podkreśla "Metro".