Kobiety na linii frontu?
Rząd Australii rozważa dopuszczenie
kobiet do udziału w oddziałach frontowych, m.in. w Afganistanie i
Iraku - powiedziała minister ds. weteranów i
pełnomocnik premiera w ministerstwie obrony De-Anne Kelly.
Zostanie jednak utrzymany zakaz posyłania kobiet do bezpośredniego
udziału w walce.
11.08.2005 | aktual.: 11.08.2005 11:11
Kelly powiedziała, że plan poszerzenia zadań kobiet jest rozważany po to, by zachęcić je do robienia kariery w wojsku.
Kobiety w australijskiej armii obowiązuje kilka ograniczeń. W siłach lądowych np. nie wolno im służyć w piechocie, artylerii, jako komandosi, inżynierowie w oddziałach bojowych i jako obsługa wozów opancerzonych.
Zgodnie z proponowanymi zmianami kobiety będą już mogły służyć w tych jednostkach, ale prawdopodobnie ich zadania będą się ograniczać do roli administracyjnych, łącznościowych, wywiadowczych, zaopatrzeniowych i transportowych.
Nie jest to przełomowa zmiana, ale była do zaakceptowania przez rząd i zwiększy atrakcyjność armii - powiedziała Kelly.
W australijskim wojsku służy teraz 52 tysiące osób, z czego 7 tysięcy to kobiety. Australia jest sojusznikiem USA w walce z terroryzmem. W Iraku i jego okolicach służy 1.370 żołnierzy (wśród nich kobiety). Rząd planuje też ponowne wysłanie około 150 żołnierzy do Afganistanu.