Kobieto, nie masz pracy? Łap szansę!
Jest darmowy kurs dla młodych bezrobotnych
kobiet, z gwarancją stażu, ale chętnych pań prawie nie ma -
ubolewa "Metro".
04.11.2005 | aktual.: 04.11.2005 07:30
Kurs dla bezrobotnych pań organizowany przez Warszawskie Centrum Kobiet jest bardzo atrakcyjny: 28 najlepszych kursantek ma po nim zagwarantowany płatny trzymiesięczny staż w organizacjach pozarządowych (521 zł brutto miesięcznie, czyli tyle, ile zasiłek dla bezrobotnych)
. Pozostałe będą miały szansę przekonać do siebie pracodawcę podczas trzymiesięcznego wolontariatu.
Na 80 miejsc zgłosiło się na razie tylko dziewięć chętnych. - Dawałyśmy ogłoszenia w prasie, na uczelniach, w urzędach pracy, ale nie ma odzewu. Na mieście za takie szkolenie trzeba zapłacić 5- 6 tys. zł. U nas nic. Może gdy ludzie dostają coś za darmo, traktują to mało poważnie i podejrzliwie? - zastanawia się Anna Peradzyńska, szefowa Warszawskiego Centrum Kobiet.
Organizatorki załamują ręce: na program zdobyły 258 tys. z Europejskiego Funduszu Społecznego. Ale jeśli nie będzie wystarczająco wiele chętnych, kursy nie odbędą się i pieniądze z UE przepadną. Tymczasem zajęcia dla pierwszych 20 kobiet powinny ruszyć już w połowie listopada.
Patrycja Pochwalska zgłosiła się na kurs i teraz codziennie dzwoni do Centrum z pytaniem, czy są nowe chętne. Półtora roku temu skończyła stosunki międzynarodowe w Szkole Głównej Handlowej. Jest niepełnosprawna, kłopoty zdrowotne nie pozwalały jej aktywnie szukać pracy. - Ten kurs spadł mi jak z nieba, bardzo mi na nim zależy - mówi.
Kurs przeznaczony jest dla kobiet po studiach, które nie skończyły 28 lat i przez ponad rok nie znalazły pracy. Według statystyk chętnych powinno być mnóstwo: we wrześniu w Warszawie zarejestrowanych było 31,8 tys. bezrobotnych pań, w tym 443 z wyższym wykształceniem i w wieku do 27 lat.
Trzymiesięczne szkolenie ma konkretny cel: ma wykształcić wykwalifikowane pracowniczki dla organizacji pozarządowych, których jest w Polsce dużo. Podczas 196 godzin panie nauczą się m.in., jak opracowywać i realizować własne projekty z wykorzystaniem funduszy UE, współpracować z mediami czy tworzyć strony internetowe. Kolejne 100 godzin to trening psychologiczny, nauka aktywnego szukania pracy i konsultacje z prawnikiem.
- Nasz kurs to możliwość zmiany sytuacji życiowej. Czy to jako stażystki, czy jako wolontariuszki, panie wejdą do organizacji pozarządowych z konkretną wiedzą i umiejętnościami, zaczną pracować nad własnymi projektami. Jest szansa, że po trzymiesięcznym okresie próbnym organizacje zechcą zatrzymać takich wykwalifikowanych pracowników- zachęca dyr. Peradzyńska.