Kobieta zmarła w wyniku pogryzienia przez psy
66-letnia mieszkanka podwarszawskiego Janówka została podczas spaceru, dotkliwie pogryziona przez dwa psy - zmarła po przewiezieniu do szpitala - poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
28.01.2005 | aktual.: 28.01.2005 23:17
Jak relacjonowała Kędzierzawska, Barbara G. wyszła ok. godziny 16.30 na spacer. W pewnym momencie na polnej drodze, znajdującej się na tyłach jednej z pobliskich posesji zaatakowały ją dwa psy - prawdopodobnie kundle, choć jeden z nich - według policjantów jest wielkości owczarka.
Kobieta zaczęła krzyczeć. Usłyszał ją mąż i próbował jej pomóc. Nie zdołał jednak odciągnąć psów. Na ratunek małżeństwu rzucił się ich syn. Ranną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Oba psy zostały odwiezione do schroniska. Ustalamy jak doszło do tragedii - poinformowała Kędzierzawska.
Właściciel psów może odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi za to do pięciu lat więzienia.