Kobieta z przeszczepioną twarzą ma się doskonale
Chirurg Bernard Devachuelle, który w
listopadzie ub. roku kierował pionierską operacją przeszczepu
twarzy 38-letniej Francuzce, mówi tygodnikowi "Le Parisien", że
przebywająca w szpitalu w Amiens pacjentka "ma się doskonale".
23.01.2006 12:10
W wywiadzie, który ukazał się w poniedziałkowym wydaniu pisma, lekarz przyznał również, że 23 grudnia udało się przezwyciężyć odrzucenie przeszczepu.
Rekonwalescentka zaczyna poruszać górną wargą. Choć jej dolna warga nadal pozostaje nieruchoma, co przysparza jej problemów z wymową, mówi coraz więcej - opisuje Devachuelle. Je normalnie i zaczyna pić nie wylewając płynów.
Kobieta, która zaakceptowała już swą nową twarz, zajmuje się ćwiczeniami na rowerze stacjonarnym i szydełkowaniem. Powraca również do palenia papierosów.
Lekarze zadecydowali o jej dalszej hospitalizacji ze względów zdrowotnych, ale również dlatego, że chcą "ochronić ją przed naciskiem mediów" - przyznał chirurg.
38-letnia kobieta została w maju 2005 roku okaleczona przez psa. W szpitalu w Amiens przeszczepiono jej fragment twarzy obejmujący nos, wargi i podbródek, pobrany od osoby w stanie śmierci mózgowej.