Koalicję rozsadzą spory o gospodarkę
Obszarem konfliktów w łonie koalicji stanie
się prywatyzacja, przede wszystkim jej tempo i zasięg - zapowiada
"Gazeta Prawna".
09.05.2006 | aktual.: 09.05.2006 07:07
Wszystkie trzy ugrupowania łączy przekonanie, że tempo przekształceń własnościowych było zbyt szybkie. Ale niechęć Samoobrony i LPR do pozbywania się udziałów państwa w spółkach jest daleko większa niż PiS, które na dodatek musi zatroszczyć się o odpowiednio wysoki poziom dochodów z prywatyzacji (zaplanowane 5,5 mld zł).
Resort skarbu podjął już próbę zrekompensowania niższych wpływów do budżetu wysokimi dywidendami najbardziej dochodowych spółek. Jednak to nie wystarczy. Tymczasem do sprzedaży kolejnych firm, co będzie konieczne dla uzupełnienia brakujących wpływów, nowi koalicjanci nie dadzą się łatwo przekonać - uważa gazeta.
Kłopoty z porozumieniem mogą pojawić się w sprawie konsolidacji przedsiębiorstw. Dla PiS ma ona duże znaczenie, ale rząd Kazimierza Marcinkiewicza do tej pory starał się uspokajać rynki. Przykładem jest odłożenie decyzji co do ewentualnej fuzji w sektorze paliwowym - połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos. Samoobrona i LPR nie mają tymczasem wątpliwości - połączenie koncernów byłoby właściwym krokiem.
Jeszcze więcej problemów przysporzą rezerwy walutowe. PiS wypowiadał się w tych kwestiach ostrożnie i chcąc bronić stabilności finansowej będzie musiał sprzeciwić się propozycjom populistów - pisze "Gazeta Prawna"