Koalicjant PiS wprost: domagamy się wyjaśnień ws. Daniela Obajtka
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, znalazł się na celowniku mediów w wyniku wycieku tzw. "taśm Obajtka". Wyjaśnień ws. zatrudnienia szefa Orlenu domaga się m.in. prof. Wojciech Maksymowicz z Porozumienia.
Daniel Obajtek od tygodnia jest na celowniku mediów. Wszystko z powodu tzw. "taśm Objatka", które ukazały się w piątek 26 lutego w "Gazecie Wyborczej". Dziennik zarzuca prezesowi Orlenu, że rozmowy miały miejsce, kiedy ten pełnił funkcję wójta gminy Pcim, a ich treść wskazuje, że brał czynny udział w zarządzaniu spółką, co jest niezgodne z prawem.
"Taśmy Obajtka". Maksymowicz chce weryfikacji
O ile Prawo i Sprawiedliwość podchodzi do artykułu "Gazety Wyborczej" z dużym dystansem, tak Porozumienie Jarosława Gowina domaga się wyjaśnień, o czym w RMF FM poinformował prof. Wojciech Maksymowicz.
- Bardzo bym chciał, żeby to wszystko dokładnie zweryfikowano. Oczywiście, że jest to poruszające, kiedy wiemy, że człowiek zarządzający największą państwową firmą w Polsce budzi tyle wątpliwości. W takim momencie powinno się dokładnie sprawdzić - zaznaczył członek Porozumienia.
Daniel Obajtek pod lupą? "Domagamy się wyjaśnień"
Prof. Wojciech Maksymowicz podkreślił przy tym, że Porozumienie "nie było wnioskodawcą "zatrudnienia Daniela Obajtka w Orlenie". - Domagamy się wyjaśnień w sprawie prezesa Orlenu. Nasi koledzy w Zjednoczonej Prawicy podchodzą do tych informacji niefrasobliwie - ocenił polityk.
Ostatnio w Radio Zet wicerzecznik PiS Radosław Fogiel ocenił, że "taśmy Obajtka" mogą mieć drugie dno. - Trudno mi patrzeć na to inaczej niż jako na kolejny atak na środowisko PiS - zaznaczył Fogiel.
Porozumienie zostawi PiS? Prof. Maksymowicz nie wyklucza
Poza tematem "taśm Obajtka" prof. Wojciech Maksymowicz pytany był o stosunki między Porozumieniem a Prawem i Sprawiedliwością, a także o ewentualny rozpad koalicji Zjednoczonej Prawicy.
- Nie można z religijną czcią podchodzić do struktur, które są w tej chwili i uważać, że będą do końca świata - zaznaczył polityk.
Jak zaznaczył, członkowie wewnątrz Porozumienia są ze sobą dobrze "porozumieni". - Jak ktoś wymyśla akcje dywersyjne, przestaje być członkiem partii. Taki los spotkał Adama Bielana - powiedział. Jak dodał, rozmowy z PiS dotyczą obecnie dymisji wykluczonych członków Porozumienia, którym partia wycofała rekomendacje ministerialne. - Właśnie o tym rozmawiamy z PiS-em, co najmniej 2 razy w tygodniu - tłumaczył prof. Maksymowicz.