Sejm przyjął projekt zmian w kodeksie karnym, który pozwala policji na pobieranie próbek DNA i tworzenie specjalnej bazy. Specjaliści twierdzą, że dzięki takim danym wykrywalność przestępstw może wzrosnąć o 30%.
Dziennik przypomina, że technicy na miejscu zabójstwa generała Papały znaleźli "ślad biologiczny", jak napisano w protokołach. Prawdopodobnie należał do jednego z zabójców. Dzięki powstającej bazie jest szansa, że uda się ustalić, kim był mafijny cyngiel, który wykonał wyrok.
Wystarczy włos, fragmenty naskórka czy tłuszcz z palca na wyczyszczonej rękojeści noża bądź pistoletu. Taki ślad trafia do bazy danych i można go porównać z tymi, które tam już zgromadziliśmy. Dla sądu to mocny dowód - wyjaśnia młodszy inspektor Ireneusz Sołtyszewski, naczelnik Wydziału Biologii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego.
Baza to idealne narzędzie do szukaniu seryjnych morderców czy gwałcicieli - dodaje młodszy inspektor Marek Dyjasz, były naczelnik wydziału zabójstw stołecznej policji.
Wagę mikrośladów od dawna podkreślał profesor Brunon Hołyst, czołowy polski kryminolog. Według niego taka baza danych na pewno nie jest łamaniem praw człowieka.
Ten zbiór będzie służył dobru ogółu, na przykład przyda się podczas identyfikacji zwłok ofiar katastrof - powiedział "Życiu Warszawy" kryminolog. (IAR)
Więcej: Życie Warszawy - Klucz do zbrodniŻycie Warszawy - Klucz do zbrodni
