PolskaKlub PiS prosi o wsparcie w procesie z Eriką Steinbach

Klub PiS prosi o wsparcie w procesie z Eriką Steinbach

Klub Parlamentarny PiS apeluje do polskich instytucji publicznych, a szczególnie do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza o wsparcie dla działań senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk. Chodzi o proces, wytoczony senator przez szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach.

06.12.2008 | aktual.: 06.12.2008 22:03

Arciszewska-Mielewczyk jest szefową Powiernictwa Polskiego. Chodzi m.in. o wydanie i rozesłanie przez Powiernictwo Polskie wśród niemieckich posłów ulotki przedstawiającej Steinbach wraz z postaciami esesmana i niemieckiego średniowiecznego rycerza. Pod nim zamieszczono nieco zmieniony cytat z przemówienia Adolfa Hitlera z konferencji w Monachium z 29 września 1938 roku.

Napis głosi: "Pozostaje jeszcze jeden problem, który musi zostać rozwiązany i z pewnością rozwiązany będzie. Są to nasze ostatnie roszczenia majątkowe (w oryginalnym przemówieniu była mowa o roszczeniach terytorialnych), które postawiliśmy w Europie, ale są to żądania, z których nie zrezygnujemy".

"Proces wytoczony przez Związek Wypędzonych przeciwko senator Arciszewskiej-Mielewczyk w rzeczywistości może doprowadzić do wprowadzenia cenzury na informowanie opinii publicznej o faktach historycznych i dramacie tysięcy polskich rodzin, które mogą zostać pozbawione swej własności" - napisał klub PiS.

W oświadczeniu napisano, że wg klubu PiS "niemiecki sąd utrudnia senator Arciszewskiej-Mielewczyk prowadzenie obrony m.in. poprzez nieudzielanie jej głosu". "Powstaje podejrzenie faworyzowania przedstawicieli procesowych pani Eicki Steinbach" - napisano. Podczas ostatniej rozprawy Arciszewskiej-Mielewczyk nie pozwolono na złożenie oświadczenia.

"Dorota Arciszewska-Mielewczyk w swojej działalności parlamentarnej i społecznej m.in. jako szefowa Powiernictwa Polskiego od lat monitoruje sytuację własnościową na ziemiach zachodnich i północnych Polski oraz pomaga obywatelom zagrożonym utratą własności" - napisał klub PiS. Dodano, że "wytoczenie procesu cywilnego jest zmuszony potraktować jako próbę wymuszenia na członku polskiego parlamentu milczenia w palącej kwestii społecznej".

23 grudnia zostanie ogłoszony wyrok sądu apelacyjnego w sprawie naruszenia dóbr osobistych szefowej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach (BdV) przez Powiernictwo Polskie W trakcie rozprawy odwoławczej sędziowie zasugerowali, że utrzymają w mocy wcześniejsze orzeczenie na korzyść Steinbach.

Według sądu w Kolonii trafne było orzeczenie sądu pierwszej instancji, że przedstawienie Steinbach w taki sposób zniesławia szefową BdV. Sugeruje także, iż ona i jej organizacja posługuje się "militarną przemocą i agresją", z jaką kojarzą się postacie esesmana i rycerza oraz reżim narodowosocjalistyczny.

Pełnomocnik Powiernictwa Polskiego Andrzej Remin argumentował, że ulotka - rozpowszechniania w Niemczech i będąca protestem przeciwko dorocznemu zjazdowi ziomkostw niemieckich - nie miała na celu obrażenia kogokolwiek i nie była skierowana personalnie przeciw Erice Steinbach.

Zdaniem Andrzeja Remina istnieje poważne zagrożenie, że komornik zajmie konta i majątek PP, by ściągnąć należność z tytułu kosztów procesowych. Na razie wynoszą one 5 tys. euro, jednak po zakończeniu rozprawy odwoławczej mogą jeszcze wzrosnąć.

PP grozi też grzywna w wys. 50 tys. euro, gdyż - jak twierdzi adwokat Steinbach - ulotka została jeszcze raz opublikowana, pomimo zakazu sądowego. Powiernictwo odrzuciło możliwość ugody, która przewidywała rezygnację z grzywny w zamian za wycofanie przez PP apelacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)