PolitykaKlub PiS nie przyjął stanowiska ws. posłów PJN

Klub PiS nie przyjął stanowiska ws. posłów PJN

Klub PiS nie przyjął stanowiska ws. posłów klubu Polska Jest Najważniejsza. Jego przyjęcie byłoby nieskuteczne; nie zamyka to jednak drzwi do powrotów - powiedział w środę szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Klub PiS nie przyjął stanowiska ws. posłów PJN
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

24.11.2010 | aktual.: 25.11.2010 01:26

Obrady klubu trwały ponad trzy godziny.

Według relacji posłów, z którymi rozmawiała PAP po zakończeniu posiedzenia, projekt stanowiska zaproponowanego przez kierownictwo klubu, poparł początkowo także prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W wystąpieniu zwrócił się do posłów, aby je zaakceptowali. Argumentował m.in., że część parlamentarzystów, którzy weszli w skład PJN mogła nie wiedzieć o kulisach powstania tej formacji, np. o rozmowach Joanny Kluzik-Rostkowskiej z byłym posłem PO Januszem Palikotem.

Prezes PiS po wysłuchaniu argumentów posłów przyznał im rację, że nie należy przyjmować stanowiska.

- Większość klubu opowiedziało się przeciw. Atmosfera na sali była taka, że nie było mowy o przyjęciu tej uchwały - powiedział PAP jeden z posłów uczestniczących w posiedzeniu.

- Posłowie byli zgodni, prawie wszyscy ostatecznie uznali, że stanowisko nie powinno być przyjęte. To było bardzo dobre spotkanie, które pokazało jedność klubu - relacjonował w rozmowie z PAP inny chcący zachować anonimowość poseł PiS.

- Po dyskusji zrezygnowaliśmy z przyjmowania stanowiska. Nie było głosowania. Wszystko odbyło się na zasadzie porozumienia - powiedział PAP po zakończeniu obrad Błaszczak.

Błaszczak dodał, że opinia klubu w tej sprawie była zgodna.

- To oczywiście nie zamyka drzwi (do powrotów), każdy z tych przypadków będziemy oceniali indywidualnie, ale doszliśmy do wniosku, że taki gest - miałby on charakter polityczny - nie będzie skuteczny - mówił dziennikarzom w środę późnym wieczorem szef klubu PiS.

Błaszczak podkreślił, że nie czuje się zawiedziony z powodu odrzucenia stanowiska. - Uważam, że ta dyskusja, która się odbyła przed chwilą bardzo wiele nam dała i myślę, że z takim postanowieniem wyszliśmy z posiedzenia, że częściej, dłużej będziemy rozmawiali- zaznaczył.

Jak wyjaśnił życie parlamentarne jest bardzo intensywne i spotkania są krótsze z uwagi na posiedzenia Sejmu i komisji. - Spotkania wyjazdowe mają to do siebie, że możemy dłużej rozmawiać o świecie politycznym, dłużej rozmawialiśmy również na temat naszych projektów, bo to dzieje się w parlamencie z punktu widzenia relacji między posłami nie jest najważniejsze. Najważniejsze są projekty, najważniejsza jest reakcja na tragiczną sytuację gospodarczą, tragiczną sytuację finansów publicznych. My mamy projekty, mamy propozycje, będziemy je przedstawiali - powiedział Błaszczak.

W stanowisku klubu, do którego dotarła w środę PAP, miało znaleźć się m.in. stwierdzenie, że wśród tych, którzy opuścili szeregi PiS, są tacy, dla których hasło "Polska jest najważniejsza" nie jest tylko sloganem i dla nich ma nadal być miejsce w PiS. Klub miał też ocenić w stanowisku, że część posłów, którzy tworzą PJN nie zdawała sobie sprawy, że powstanie nowego klubu będzie się wiązało z "haniebnymi konsultacjami" z b. posłem PO Januszem Palikotem.

Wcześniej Jacek Pilch oświadczył, że żaden z posłów PJN nie zamierza wrócić do klubu PiS. - W ogóle nie ma o czym mówić. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i podejmowaliśmy świadomie decyzję o odejściu z PiS. Dla nas nie ma możliwości powrotu - powiedział.

Klub Polska Jest Najważniejsza powstał we wtorek. Jego szefem jest Joanna Kluzik-Rostkowska, w środę na wiceprzewodniczących klubu zostali wybrani: Paweł Poncyljusz, Elżbieta Jakubiak, Jacek Tomczak i Wojciech Mojzesowicz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (141)