Klub PiS chce informacji rządu w sejmie o sytuacji na kolei
Klub PiS złożył wniosek o informację rządu w sejmie na temat sytuacji na kolei. Posłowie PiS twierdzą, że minister transportu Sławomir Nowak odpowiada za złą kondycję PKP S.A.; krytykują go za zbyt wysokie pensje kadry kierowniczej i zbędne wydatki na badania wizerunkowe.
28.11.2012 | aktual.: 28.11.2012 16:36
- Minister Nowak ogłosił strajk na kolei, który ma być jakoby przygotowywany. Minister Nowak metodą obrony poprzez atak chce wskazać winnych. Prawdziwym zagrożeniem dla polskich kolei, kolejarzy jest minister Sławomir Nowak, ministerstwo transportu i rząd Donalda Tuska- podkreślił poseł PiS Andrzej Adamczyk.
Nawiązał w ten sposób do wypowiedzi Nowaka w RMF FM, że z informacji, jakie do niego docierają i z zapowiedzi liderów związkowych wynika, że przed świętami może dojść na kolei do strajku. Powiedział też, że jego zdaniem związkowcy "szukają pretekstu i będą próbowali sparaliżować kraj przed świętami". Jednak kolejarze w liście do premiera Donalda Tuska zwrócili uwagę, że kolejowe związki zawodowe jeszcze nie podjęły decyzji o strajku, prowadzą dialog społeczny oraz przeprowadzają wśród załogi kolejowych spółek referendum strajkowe - jego wyniki nie są jeszcze znane.
Posłowie zarzucili również ministrowi, że odpowiada za marnotrawstwo pieniędzy w PKP, które są przeznaczane na - ich zdaniem - zbyt duże pensje kadry kierowniczej oraz niepotrzebne wydatki na badania wizerunkowe.
- Przewodniczący klubu PiS złożył pismo o informację bieżącą na najbliższym posiedzeniu sejmu, podczas której minister transportu przedstawi informacje o obecnej sytuacji na kolei, zwłaszcza wobec zagrożonych funduszy europejskich, które winne być wykorzystane, zwłaszcza wobec wydatków na działania marketingowe i wynagrodzenia dla kierownictwa PKP - powiedział Adamczyk.
Według Polaczka obecnie trzech członków zarządu PKP S.A. pobiera miesięcznie łącznie 139 tys. zł. Dodał, że powołano 7 dyrektorów zarządzających otrzymujących wynagrodzenie do sześciokrotnego przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
Poseł zaprezentował też dokumenty - uchwały zarządu PKP S.A. z 2012 r. - z których wynika, że na badania wizerunkowe grupy PKP wydano 230 tys. zł, zaś na projekt doradczy "Optymalizacja punktów styku klienta z Grupą PKP" - 7 mln 785 tys. zł.
Z prezentacji, którą przedstawili posłowie PiS, wynika, że po pięciu latach rządów PO wykorzystanie środków europejskich na inwestycje kolejowe przekroczyło niewiele ponad 4 proc. oraz że rząd przez ostatnie pięć lat podpisał umowy na około 45 proc. z puli środków będących do jego dyspozycji. - Aby Polska nie musiała zwracać miliardów złotych, Polskie Koleje Państwowe powinny zawrzeć umowy do końca przyszłego roku na minimum 20 mld zł, w innym przypadku zewnętrzni eksperci szacują zagrożenie zwrotu na od 7 do 10 mld zł - przekonywał Polaczek.