Klub Lewicy chce zalegalizować związki homoseksualne
Małżeństwo dostępne również dla par homoseksualnych, konkubinaty albo rejestrowane związki partnerskie - to pomysły Grupy Inicjatywnej ds. związków partnerskich. Członkowie Kampanii przeciwko Homofobii i Stowarzyszenia "Lambda" opracują projekt ustawy regulującej kwestie osób pozostających w nieformalnych związkach. - Projekt może liczyć na poparcie posłów Lewicy - zadeklarowała wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska.
- Będziemy przygotowywać projekt ustawy, a klub Lewicy, jeśli uzna, że ta nasza ustawa im odpowiada, to złoży go do laski marszałkowskiej - powiedział Szypuła.
Członkowie Grupy Inicjatywnej (w tym również Yga Kostrzewa z Lambdy i Krystian Legierski z Zielonych 2004) przedstawili na spotkaniu z klubem Lewicy rozwiązania prawne, jakie w kwestii związków partnerskich, także dla osób tej samej płci, obowiązują w innych krajach. - Chcieliśmy uzmysłowić posłom, że Polska obecnie w Unii Europejskiej jest w mniejszości, jest krajem, gdzie ta sytuacja nie jest w ogóle uregulowana - podkreślił Szypuła.
Jak mówił, możliwych jest kilka wariantów uregulowania sytuacji osób pozostających w nieformalnych związkach: m.in. małżeństwo dostępne również dla par homoseksualnych, konkubinaty, czy jak we Francji, tzw. "PACS" - czyli rejestrowane związki partnerskie.
- Zdajemy sobie sprawę, że według polskiej konstytucji małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, więc nie namawiamy posłów Lewicy do rozbijania ściany głową i zmiany tego. Z drugiej jednak strony konkubinat, czyli rozproszone zapisy w różnych ustawach wydają nam się za słabą ochroną. Opowiadamy się więc - albo za "PACS", które byłyby zarówno dla osób tej samej, jak i różnej płci, albo za związkami rejestrowanymi tylko dla osób jednej płci - zaznaczył Szypuła.
Według niego, ustawa o związkach partnerskich powinna regulować m.in. takie kwestie jak otrzymywanie informacji o stanie zdrowia partnera, podejmowania decyzji związanych z jego leczeniem, dziedziczenia ustawowego czy współwynajmowania lokalu.
- To są też kwestie dotyczące spraw administracyjnych, czy prawa karnego, żeby partner na przykład nie musiał zeznawać w sądzie przeciwko partnerowi - dodał Szypuła.
Członkowie Grupy Inicjatywnej chcą, by projekt powstał do lipca, kiedy to ulicami Warszawy przejdzie pierwsza w tej części Europy parada przeciwko dyskryminacji mniejszości seksualnych "Europride". - To jest dobry dla nas moment, bo wtedy dużo się będzie mówiło o prawach gejów i lesbijek - podkreślił Szypuła.
Piekarska oceniła wtorkowe spotkanie jako "bardzo owocne i emocjonujące". - Ciekawa była prezentacja rozwiązań obowiązujących w innych krajach. Z dyskusji wynika, że kolegom chyba najbardziej spodobał się model francuski, czyli umowy zawieranej i przez pary hetero i homoseksualne - mówiła wiceszefowa SLD.
Jej zdaniem część postulatów Grupy, m.in. sprawy związane z prawem spadkowym dla partnerów, czy prawo do odmowy zeznań w sądzie przeciwko partnerowi wydają się oczywiste i powinny zostać w polskim prawie uregulowane.
Jak podkreśliła, dodatkowym argumentem w tej sprawie jest wtorkowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który uznał, że brak w polskim prawie możliwości dziedziczenia przez partnerów homoseksualnych narusza Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Trybunał badał sprawę Piotra Kozaka domagającego się prawa do dziedziczenia mieszkania komunalnego po zmarłym partnerze. Władze Szczecina nie przyznały mu takiego prawa po śmierci partnera, nakazując eksmisję. Skierowały też sprawę do sądu. Sąd Rejonowy w Szczecinie uznał, że mężczyzna nie ma prawa do tego mieszkania, gdyż przysługiwałoby ono jedynie parom heteroseksualnym, żyjącym w konkubinacie.