Klich: wydatki na misje to tylko 3% budżetu obronnego
Tegoroczne wydatki na misje zagraniczne
wojska to ok. 3% budżetu obronnego i nie mają wpływu na
nakłady na modernizację armii - zapewnił minister obrony Bogdan
Klich, przedstawiając w Sejmie informacje o polityce
rządu dotyczącej zaangażowania w misje zagraniczne.
26.06.2008 | aktual.: 26.06.2008 15:57
Janusz Krasoń z klubu Lewicy, który wystąpił o przedstawienie informacji, przypomniał, że według badań sondażowych ponad trzy czwarte Polaków nie popiera udziału polskich żołnierzy w misji ISAF w Afganistanie, niewielkie jest też poparcie dla misji UE w Czadzie. Zwrócił uwagę, że misje są dziś trudniejsze, kosztowniejsze i bardziej niebezpieczne.
Szef MON powiedział, że Polska angażuje się w misje solidaryzując się z sojusznikami i - tak jak w Czadzie - z prześladowaną ludnością tego kraju. Według Klicha, optymalny poziom zaangażowania w misje, "przy którym możemy osiągnąć cele polityczne i wojskowe, a nie stanowi to zbyt wielkiego obciążenia w stosunku do liczebności i możliwości finansowych", to 3-3,5 tys. żołnierzy.
Pytany o koszty minister poinformował, że na misje zarezerwowano w budżecie 720 mln zł, jednak - m.in. dzięki pomocy Amerykanów, pokrywających koszty transportu polskich żołnierzy służących w Iraku, faktyczne wydatki nie przekroczą 675 mln zł, co stanowi 3,2% budżetu obronnego. Klich podkreślił, że MON wydaje więcej na wojskowe emerytury i renty oraz na modernizację techniczną.
Klich zapowiedział, że niebawem rząd przedstawi strategię udziału sił zbrojnych RP w operacjach międzynarodowych. Wskazane w niej cele udziału w misjach to likwidowanie źródeł kryzysów, budowa stabilnego środowiska, umacnianie instytucji bezpieczeństwa międzynarodowego, głównie UE i NATO oraz wypełnianie zobowiązań sojuszniczych
Zapewnił, że wycofywanie kontyngentu z Iraku przebiega zgodnie z planem. Minister wyraził nadzieję, że misja pozwoliła zebrać wojsku doświadczenia, które przyspieszyły transformację sił zbrojnych.