Klich: słowa Kownackiego o premierze były niegodziwe

(Radio Zet)

Obraz
Źródło zdjęć: © Radio Zet

: A gościem Radia ZET jest minister obrony Bogdan Klich, witam panie ministrze i przepraszam, że pan musiał troszkę czekać. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Panie ministrze w niedzielę Karol Karski wyzwał pilota samolotu, który nie chciał lądować w Tbilisi od tchórzy, czy pan wyzwie na pojedynek sądowy pana posła, czy daruje pan mu to, że obraża honor pilota? : Nie ma powodów, żeby stawać na ubitym gruncie, bo przecież są procedury i pilot zastosował się do wszelkich obowiązujących w wojsku procedur i dlatego już kilkanaście dni temu uznałem, że jest on raczej wzorem do postępowania, a na pewno nie negatywnym bohaterem ze story PiS. : PiS twierdzi, że to jest kondycja polskiej armii pod rządami PO, tego typu zachowanie zostało pochwalone przez pana i to jest zły sygnał, to jest bliskie anarchii, a zastępca szefa kancelarii pana prezydenta powiedział, że od strony prawnej lądowanie mogło dojść do skutku, bo przecież lądował i prezydent Sarkozy, i inni. : Jest dokładnie odwrotnie, zwłaszcza po
wypadku CASY, w którym zginęło przypomnijmy kilkudziesięciu wysokich oficerów i pilotów. Myśmy postanowili przestrzegać wszelkich procedur. To znaczy zostały wydane dyspozycje dla dowódców wszystkich szczebli w siłach powietrznych, aby wszystkie dotychczas obowiązujące procedury były ściśle, w stu procentach przestrzegane. Co więcej, te procedury zostały przejrzane i zaostrzone. W związku z tym pilot, który bierze ostatecznie, on właśnie, odpowiedzialność za bezpieczeństwo pasażerów musiał zastosować się do obowiązujących procedur. I gdyby nie zastosował się do tych procedur, to rzeczywiście wtedy można by było mówić, że nie wykonał poleceń. : Czyli nie ma obowiązku wykonywać rozkazu prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych? : Ostatecznie to pilot odpowiada za bezpieczeństwo wszystkich pasażerów, bez względu na to, kto jest na pokładzie. Pilot doszedł do wniosku, że z siedmiu powodów nie może tej odpowiedzialności za bezpieczeństwo wziąć i w pełni podzielam jego ocenę, ponieważ wśród tych siedmiu powodów była
między innymi – brak zgody dyplomatycznej na przelot samolotu do Gruzji, była informacja o tym, że może nie funkcjonować pokrycie radarowe obszaru Gruzji, nie miał dostępnego komunikatu „Notam”, to taki specjalny komunikat, którym musi dysponować, nie był znany stan pasa na lotnisku w Tbilisi oraz urządzeń lotniskowych, po zbombardowaniu jakby przecież tego lotniska. Przede wszystkim nie było wiadomo, czy przypadkiem któraś z walczących stron, a przypomnijmy, że była to wówczas wojna, nie zdecyduje się na prowokacyjne, bądź przypadkowe zestrzelenie samolotu z czterema prezydentami, jednym premierem oraz kilkudziesięcioma osobami na pokładzie. Pilot podjął właściwą decyzję. : W niedzielę w Radiu ZET minister Kownacki stwierdził, że urządzili panowie najdroższą konferencję w Afganistanie i ma wrażenie, że pan premier pojechał do Afganistanu po to, żeby zrobić sobie zdjęcie w kamizelce kuloodpornej. : No to jest niegodziwe. To jest naprawdę niegodziwe, żeby w ten sposób interpretować bardzo ważną wizytę
premiera, premiera Tuska i to w sytuacji, kiedy poprzedni premier, ani żaden wcześniejszy premier nie zdobył się na to, żeby pojechać do tego najbardziej gorącego konfliktu, w którym uczestniczą polscy żołnierze czyli do Afganistanu. Premier Tusk odwiedził ich i naprawdę były to dobre rozmowy. Co więcej, żołnierzom potrzebne były słowa otuchy. Te słowa otuchy zostały powiedziane. Premier mówił o dumie, a równocześnie mówił o współczuciu, wielkim współczuciu, bo przecież wszyscy współczujemy tym rodzinom żołnierzy, którzy zginęli i tym kolegom, którzy z nimi razem współżyli. : Tak panie ministrze słowa otuchy są ważne, ale ważne są też sprawy techniczne, ważne są rosomaki, na które czekają żołnierze, czy się doczekają i kiedy będzie możliwe, żeby rzeczywiście realne to było. : Naturalnie, oni muszą mieć znacznie większe poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza w sytuacji, kiedy ryzyko w całym Afganistanie na naszych oczach się zmienia na niekorzyść. Ryzyko wzrasta. Rosomak, 20 rosomaków, zgodnie z moją obietnicą z
kwietnia jeszcze, przypominam z kwietnia, będzie do końca września, 20 dodatkowych rosomaków. Oprócz tego rozważamy teraz możliwość przesłania do Afganistanu kolejnych 15 rosomaków, tak aby stan na koniec tego roku były 34 w tej chwili tam działające plus 35 nowych. Z tymi 70 rosomakami żołnierze będą mogli się czuć znacznie bardziej bezpiecznie. Ale nie rozwiązuje to do końca sprawy. W związku z tym dzisiaj, jutro mój zastępca min. Stanisław Komorowski przekazuje do sekretarza obrony Roberta Gatesa list z prośbą o wypożyczenie nam przez Amerykanów tak zwanych „M-rapów” czyli czegoś pośredniego między lekkim samochodem opancerzonym do celów patrolowych, takim jak hummer, a rosomakiem właśnie. Wszczęliśmy równocześnie rozmowy z dwoma dostawcami tychże „M-rapów”, także gdyby nie doszło do wypożyczenia, abyśmy mogli je zakupić w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Mam nadzieję, że z początkiem przyszłego roku nasz kontyngent będzie znacznie lepiej wyposażony. : Gościem Radia ZET jest minister obrony Bogdan
Klich, zastępca szefa kancelarii mówił również, że bezprzedmiotowe będą rozmowy prezydenta i premiera na temat nowelizacji ustawy o wywiadzie i kontrwywiadzie, bo pan prezydent nie zamierza wycofać swojego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. : No szkoda, dziwi takie podejście, dlatego że premier w tym konflikcie wokół Komisji Weryfikacyjnej zachowywał przez cały czas bardzo dużo dobrej woli i był nastawiony na dialog, a nie na konfrontację. To Komisja Weryfikacyjna jest odpowiedzialna za to, że nie zakończyła swoich prac w ustawowym terminie, a miała przecież na te prace do 30 czerwca prawie dwa lata. W związku z tym grozi nam w tej chwili paraliż naszych służb, zarówno kontrwywiadu, jak i wywiadu wojskowego, bo około 150 osób z jednej i z drugiej służby musiałoby odejść z dniem 30 września ze służby. Część z tych osób wykonuje zadania nie będąc formalnie wyznaczonymi w Afganistanie i w innych naszych misjach zagranicznych. W związku z tym ta sytuacja grozi także paraliżem naszej osłony wywiadowczej i
kontrwywiadowczej kontyngentu zwłaszcza afgańskiego. : Czyli oficerowie będą musieli być wycofani po prostu? : Ci oficerowie, nie tylko będą musieli być wycofani, ale będą musieli odejść ze służby. I dlatego, jeżeli ze strony Kancelarii Prezydenta nie ma ani odrobiny dobrej woli do dialogu, będziemy musieli poszukać jakiegoś innego, awaryjnego rozwiązania. : A jakie to może być awaryjne rozwiązanie? : Na razie pan premier zadeklarował wolę rozmowy z panem prezydentem i jak długo do tej rozmowy nie dojdzie, tak długo nie sposób mówić publicznie o tym, jakie to może być rozwiązanie. Szukamy takiego awaryjnego rozwiązania. : Minister uważa, że niekonstytucyjne jest to, że inaczej byliby traktowani w świetle tej ustawy ci, którzy byli zweryfikowani i ci, którzy nie byli zweryfikowani i w tym jest problem. : Najbardziej niekonstytucyjne jest to, że nasi żołnierze, którzy służą w bardzo trudnej sytuacji w Afganistanie i w Iraku mogą stracić życie. : A czy prawdą jest, że mają żołnierze syndrom Nangar Khel i boją
się strzelać, czy rozmawiali z panami o tym. : Tak, tak, o tym żołnierze mówią i to nie tylko ci, którzy uczestniczyli ostatnio w akcji patrolowej, podczas której zginęło trzech naszych żołnierzy. Żołnierze są przekonani, że ta sytuacja, która wytworzyła się za rządów PiS, kiedy żandarmeria chodziła krok w krok za żołnierzami powinna być zmieniona, ja podzielam ten pogląd. : Ale co można zrobić, żeby się nie bali strzelać? : Zmienić obowiązujące w Polsce prawo. : Na jakie? : Na bardziej dostosowane do warunków wojennych. Tak naprawdę obowiązujące w Polsce prawo mówi o sytuacji pokojowego przygotowania wojska do wojny. Nie mówi o sytuacji wojny, w której w tej chwili uczestniczą nasi żołnierze. Trzeba dostosować obowiązujące w naszym kraju prawo do warunków wojennych, takich, jak między innymi w Afganistanie. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Bogdan Klich z Krakowa.

Wybrane dla Ciebie

Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów do Wilna
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów do Wilna
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Przetasowania wojsk w Europie. Niemiecka brygada na stałe na Litwie
Przetasowania wojsk w Europie. Niemiecka brygada na stałe na Litwie
Mieli szczęście. W ich dom nagle uderzył ciągnik z cysterną
Mieli szczęście. W ich dom nagle uderzył ciągnik z cysterną
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
Rosyjskie drony nad Polską. "Nie mamy reakcji Białego Domu"
Rosyjskie drony nad Polską. "Nie mamy reakcji Białego Domu"
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni
Szef kancelarii prezydenta o współpracy z premierem. "Mieliśmy dowód"
Szef kancelarii prezydenta o współpracy z premierem. "Mieliśmy dowód"