Klich: poprawia się klimat wokół tarczy antyrakietowej
USA i europejscy członkowie NATO podobnie postrzegają zagrożenia pociskami balistycznymi dalekiego zasięgu - powiedział minister obrony narodowej Bogdan Klich, uczestniczący w szczycie NATO w Bukareszcie. Wskazał, że stosunek sojuszników do dwustronnych rozmów amerykańsko-polskich w sprawie tarczy antyrakietowej jest przychylniejszy niż kilkanaście miesięcy temu.
Jak powiedział Klich, NATO uznaje, że percepcja zagrożeń przez Stany Zjednoczone i europejskich sojuszników jest wspólna, ze strony Europejczyków czuje się zagrożenie systemami rakietowymi zdolnymi przenosić ładunki nuklearne na dużą odległość.
To oczywiście nie determinuje do końca Europejczyków do budowy systemu kontynentalnego, który miałby uzupełniać system amerykański. Nie determinuje, nad czym ubolewamy, dlatego że chcielibyśmy widzieć też w Europie systemy współpracujące z systemem amerykańskim - dodał.
Ocenił, że znacznie poprawiło się w NATO nastawienie do dwustronnych rozmów amerykańsko-polskich, ale nie ma gotowości, by tarczę amerykańską uzupełniać tarczą europejską, która by była pod parasolem NATO.
Klich powiedział, że bez względu na wynik polsko-amerykańskich rozmów w sprawie tarczy, Polska politycznie popiera objęcie Europy amerykańskim parasolem antynuklearnym. Po drugie uważamy, że ewentualne europejskie systemy powinny być interoperacyjne z systemem amerykańskim. Po trzecie, ponieważ uważamy, że bezpieczeństwo wszystkich członków NATO jest niepodzielne, także państwa południowej flanki, jak Rumunia, Bułgaria, Hiszpania czy Włochy, powinny być objęte formą tarczy antyrakietowej - dodał.
Według szefa polskiego MON, zapewnienie ochrony terytoriom także tych krajów powinno zagwarantować NATO.
Klich przypomniał, że zgodnie ze stanowiskiem rządu Donalda Tuska, jak długo strona amerykańska nie będzie skłonna wnieść istotnego wkładu w modernizację polskiej obrony powietrznej, tak długo nie będzie porozumienia w sprawie tarczy antyrakietowej.
Jakub Borowski Elwira Krzyżanowska