ŚwiatKlaus wzywa do powrotu do tradycyjnych wartości i krytykuje UE

Klaus wzywa do powrotu do tradycyjnych wartości i krytykuje UE

W swym noworocznym orędziu czeski prezydent Vaclav Klaus skrytykował biurokratyczne krępowanie dynamiki gospodarczej, do czego przyczyniają się według niego normy prawne Unii Europejskiej, oraz wezwał obywateli do powrotu do tradycyjnych wartości.

01.01.2013 | aktual.: 01.01.2013 20:43

Klaus, który w marcu zakończy swą drugą i zarazem ostatnią kadencję prezydencką, ogłosił również wprowadzenie amnestii dla przestępców - czwartej już od czasu aksamitnej rewolucji z 1989 roku. Według resortu sprawiedliwości, dzięki temu przepełnione czeskie więzienia opuści blisko 7 tys. spośród łącznie 23 tys. przebywających tam skazanych.

Prezydent przypomniał, że wzrost gospodarczy za ubiegłe dziesięciolecie wyniósł 35 proc., co przewyższa czeskie średnie historyczne tempo długookresowe, ale w ostatnich latach zaczął słabnąć, a towarzyszyły temu pogorszenie nastrojów społecznych i postępująca destabilizacja sceny politycznej.

- Przed dziesięciu laty spory między rządem a opozycją miały skalę w demokratycznym świecie zwyczajną. Tak samo było ze stopniem zadowolenia czy niezadowolenia obywateli. (...) Dziś sytuacja jest inna. Między rządem i opozycją oraz związanymi lub konkurującymi z nią inicjatywami i ruchami został wykopany głęboki i wciąż poszerzający się rów. Także stopień indywidualnego niezadowolenia i obywatelskiego sprzeciwu przekroczył zwyczajną miarę - zaznaczył Klaus.

Jego zdaniem ustawicznie walczący o utrzymanie większości w Izbie Poselskiej rząd "ma dość problemów sam ze sobą", a lewicowa opozycja jest "negatywistyczna, nieprzekonująca i nie oferuje realistycznego rozwiązania problemów".

Klaus ostrzegł jednocześnie, że narasta konkurencja ze strony państw, których Europa do niedawna nie uznawała za swych rywali, a gdzie "wciąż się jeszcze twardo pracuje". Tymczasem czeska gospodarka hamowana jest drobiazgowymi zakazami i nakazami oraz rozbudowanymi procedurami biurokratycznymi.

- To, co wymyślimy sami dla siebie, stoi na potężnym fundamencie najróżniejszych obowiązujących europejskich reguł i norm, które ze zdrowym środowiskiem rynkowym, a często i ze zdrowym rozumem nie mają wiele wspólnego - podkreślił znany ze swego eurosceptycyzmu czeski prezydent.

Jak zaznaczył, nakładają się na to utrata szacunku dla pracy i barbaryzacja stosunków międzyludzkich, a wybranie na państwowe stanowiska nowych polityków niewiele tutaj zmieni. - Wszyscy oni mogą funkcjonować lepiej lub gorzej niż ich poprzednicy, i oby zachodziło to pierwsze, ale rzeczywistą zmianę mogą przynieść rzeczy znacznie bardziej istotne - powrót do starych dobrych wartości, tradycji, nawyków, ale również powinności, które pod hasłem nowoczesności i postępu tak nieodpowiedzialnie lekceważymy i porzucamy - powiedział Klaus.

Prezydencki dekret o amnestii anuluje orzeczone przed 1 stycznia 2013 roku kary do jednego roku pozbawienia wolności bez zawieszenia - bez względu na to, czy skazany zaczął już tę karę odbywać. To samo dotyczy kar o wymiarze do 10 lat więzienia, jeśli skazany ukończył już lub w roku 2013 ukończy 75 lat życia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)