PolskaKittel: jestem spokojny o wynik procesu z Odorowicz

Kittel: jestem spokojny o wynik procesu z Odorowicz

Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Bertold Kittel powiedział, że jest spokojny o wynik procesu wytoczonego mu przez szefową Instytutu Sztuki Filmowej, Agnieszkę Odorowicz. Dziennikarz zapewnił, że w swoich artykułach pisał prawdę na podstawie wystarczających dowodów.

17.01.2007 17:05

Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" napisała, że wykończenie krakowskiego mieszkania dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszki Odorowicz, mogło być przykrywką dla wyprowadzenia ponad 100 tys. złotych ze Stowarzyszenia Kultury Akademickiej "Instytut Sztuki". Odorowicz jest jedną z założycielek Stowarzyszenia.

Odorowicz złożyła do warszawskiego sądu pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko spółce Presspublica - wydawcy "Rzeczpospolitej", Pawłowi Lisickiemu - redaktorowi naczelnemu tego dziennika, i dziennikarzowi Bertoldowi Kittelowi. Jej zdaniem, dziennikarz w swoich publikowanych w gazecie artykułach oczernia ją i niesłusznie oskarża o malwersacje.

Wykażemy, że nasz tekst nie przekroczył żadnych zasad, że był rzetelny, opierał się na rzetelnych materiałach oraz że tezy w nim zawarte są prawdziwe - powiedział Kittel.

Dodał, że dowody zgromadzone przez dziennikarzy na temat Agnieszki Odorowicz oceni sąd i że ocena ta będzie "druzgocąca" dla Odorowicz.

Dziwię się, że pani Agnieszka nie zdecydowała się zaprosić mediów do tego mieszkania i nie pokazała, jak ono naprawdę wygląda, skoro tak stanowczo twierdzi, że nie mamy racji. Ja ją namawiałem przed publikacją do tego, a ona się nie zgodziła - tłumaczył Kittel.

Informacjom "Rzeczpospolitej" Odorowicz zaprzeczyła na konferencji prasowej zwołanej w poniedziałek. We wtorek gazeta podtrzymała swoje zarzuty w kolejnym artykule. Po jego opublikowaniu Odorowicz zapowiedziała złożenie pozwu do sądu. Głos zabrał też prezes Stowarzyszenia Kultury Akademickiej "Instytut Sztuki", Jacek Wilczyński, który w przesłanym oświadczeniu ocenił, że artykuł Bertolda Kittela mija się z prawdą, jest przygotowany nierzetelnie, a jego autor padł ofiarą oszustwa. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że przeprowadzi kontrolę wykorzystywania przez "Instytut Sztuki" publicznych dotacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)