PolskaKiszczak: Nie było nacisków na śledztwo w sprawie "Wujka"

Kiszczak: Nie było nacisków na śledztwo w sprawie "Wujka"

Generał Czesław Kiszczak zeznał w
poniedziałek w Instytucie Pamięci Narodowej w Warszawie, że nie
było nacisków na prokuraturę wojskową co do sposobu prowadzenia i
zakończenia postępowania w sprawie wydarzeń w kopalni "Wujek" w
Katowicach.

Kiszczak był przesłuchiwany przez prokuratora Andrzeja Majchra z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu w Katowicach w charakterze świadka w śledztwie przeciw byłym prokuratorom wojskowym, podejrzanym o matactwa w toku postępowania prowadzonego w 1981 r. przez Wojskową Prokuraturę Garnizonową (WPG) w Gliwicach.

Generał powiedział, że jako ówczesny minister spraw wewnętrznych był zainteresowany wyjaśnieniem odpowiedzialności funkcjonariuszy MO za użycie broni palnej na terenie kopalni "Wujek" w Katowicach. Potwierdził także swoje zainteresowanie wynikami śledztwa prowadzonego w tej sprawie przez WPG w Gliwicach. Zaprzeczył natomiast, by czynione były jakiekolwiek naciski czy sugestie co do prowadzenia i zakończenia śledztwa.

W 1981 r. Kiszczak był ministrem spraw wewnętrznych. W marcu 2004 r. za przyczynienie się do śmierci 9 górników z "Wujka" został skazany na 4 lata więzienia, ale na mocy amnestii sąd złagodził karę do 2 lat i zawiesił jej wykonanie. Wyrok ten nie jest prawomocny.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)