"King Kong" grasuje w polskich kinach
Już kilka minut po północy z wtorku na środę w kilku warszawskich kinach rozpoczęły się pierwsze pokazy najnowszego filmu Petera
Jacksona "King Kong". Właściciele kin
informują, że na nocnych seansach widzowie dopisali. Od środy
"King Kong" jest już na ekranach kin całego świata.
Film będzie od środy grany w 3,5 tysiącach kin w Ameryce Północnej i 6 tysiącach kin w 55 krajach świata. Szerszą premierę w historii kina miał tylko "Shrek 2" - podaje BBC. Jednak, jak oceniają analitycy rynku filmowego oglądalność "King Konga" może się okazać mniejsza od spodziewanej ze względu na trzygodzinny czas trwania obrazu.
Jedną z najważniejszych różnic pomiędzy oryginałem a przygotowanym przez Jacksona remakiem stanowi sama postać King Konga. Wielka małpa w filmie Jacksona bardzo się postarzała - zauważyli krytycy w pierwszych recenzjach. King Kong przekroczył pięćdziesiątkę, ma braki w uzębieniu, brudne wyleniałe futro, obwisły brzuch.
"King Kong" po raz pierwszy trafił na ekran kinowy w 1933 roku i był jednym z największych przedwojennych wydarzeń filmowych. Film z 1933 roku wyreżyserował Merian Cooper. W 1976 roku po raz pierwszy zrealizowano remake obrazu z lat 30. (w rolach głównych Jessica Lange, Jeff Bridges, reżyseria John Guillermin). Nie najlepiej przyjęty przez krytykę film stał się sukcesem kasowym.
We wszystkich trzech filmach opowiadana historia jest podobna. Filmowiec Carl Denham i jego ekipa pragną na jednej z wysp południowego Pacyfiku sfilmować słynnego potwora. Tymczasem tubylcy porywają aktorkę Ann Darrow, by ją ofiarować olbrzymiej małpie, King Kongowi. Monstrum zakochuje się w kobiecie. Denham chwyta wielką małpę na wyspie i wiezie ją do Nowego Jorku, gdzie pokazywana będzie ku uciesze gawiedzi. Jednak monstrum uwalnia się z łańcuchów.
Mocną stroną filmu Jacksona są, podobnie jak we "Władcy Pierścieni", efekty specjalne. Filmowy King Kong powstał przy użyciu unowocześnionej techniki cyfrowej, która we "Władcy Pierścieni" pomogła ożywić Golluma. Dzięki systemowi czujników umieszczonych w lateksowym kostiumie, w który odziany był brytyjski aktor Andy Serkis, każdy jego ruch został przeniesiony do pamięci komputera.
Studio Universal, producent najnowszego filmu Petera Jacksona, zgodziło się na wprowadzenie do kin trzygodzinnej wersji tego obrazu. Według pierwotnych zmierzeń, czas trwania filmu miał wynosić maksymalnie 2,5 godziny. 30 dodatkowych minut zwiększyło budżet filmu ze 175 do 207 milionów dolarów.
Peter Jackson otrzymał za reżyserią "King Konga" 20 milionów dolarów. Jest to najwyższa gaża reżyserska w historii.
O "King Kongu" czytaj więcej w serwisie film.wp.pl