Kilkunastu maturzystów nie chce "amnestyjnych" świadectw dojrzałości
W Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE) w
Poznaniu odebrano sygnały od kilkunastu maturzystów, którzy nie
zdali matury i nie chcą "skorzystać" z amnestii ogłoszonej przez
wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha. Wcześniej o
ośmiu takich maturzystach informowała OKE w Łomży.
Jak powiedziano rzecznik OKE w Poznaniu, "nie mamy podstaw prawnych do wydania takich świadectw (konieczna jest nowelizacja rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, regulującego kwestie matur), a już są osoby, które nie chcą ich odebrać".
Zgodnie z przedstawioną w połowie lipca przez ministra Giertycha propozycją, każdy maturzysta, który zda co najmniej cztery z pięciu egzaminów maturalnych (dwóch ustnych i trzech pisemnych), z łącznym wynikiem egzaminu co najmniej 30% punktów, otrzyma świadectwo dojrzałości.
Maturzyści, którzy zgłosili się do OKE w Łomży argumentują, że wolą za rok poprawiać egzamin i nie być "naznaczonymi" amnestią. Chcą mieć "normalne" świadectwo za rok - poinformowała rzeczniczka OKE Agnieszka Muzyk.
Do pozostałych okręgowych komisji egzaminacyjnych nie zgłosili się maturzyści, którzy nie zdali jednego z egzaminów, a którzy deklarowaliby, że nie chcą, by OKE wystawiała im maturalne świadectwa.
Jak poinformował wicedyrektor OKE w Warszawie Krzysztof Lodziński, nikt nie złożył w komisji oświadczenia na piśmie w tej sprawie. Zadzwoniły do nas jedynie dwie mamy, które wyraziły swoje niezadowolenie z proponowanego rozwiązania. O innych takich wypadkach nie słyszałem- powiedział z kolei dyrektor OKE we Wrocławiu Wojciech Małecki. Jak poinformowano w OKE w Łodzi, na adres komisji przysłany został tylko jeden anonimowy e-mail w tej sprawie.
Minister edukacji, pytany, czy maturzyści będą mogli odmówić odebrania świadectw maturalnych i zdać egzaminy poprawkowe w przyszłym roku, odpowiedział: Na bazie obecnych przepisów, każdy niezadowolony z wyniku egzaminu może go wielokrotnie powtarzać, nie tylko wtedy, gdy go oblał.
W tym roku matury nie zdał co piąty maturzysta. Według szacunkowych danych resortu edukacji, dzięki przygotowywanej nowelizacji rozporządzenia w tym roku świadectwa otrzyma ok. 50 tys. osób, które nie zdały egzaminu maturalnego z jednego z przedmiotów.
Maturzyści, którzy zdali maturę i otrzymali świadectwo dojrzałości, ale przystępują po raz kolejny do któregoś z egzaminów, gdyż nie są zadowoleni z jego wyniku, w przypadku poprawy wyniku nie otrzymują nowego świadectwa maturalnego, ale tylko specjalny aneks do świadectwa.
Niezadowoleni z wyniku egzaminu z konkretnego przedmiotu mogą do niego przystąpić w kolejnych sesjach maturalnych w ciągu pięciu lat. Przez pięć lat można też zdawać dodatkowo inne przedmioty. Po tym czasie chcący poprawić wyniki na maturze muszą przystąpić do całego egzaminu.