Kilkaset osób ewakuowanych po wybuchach w brytyjskim składzie paliw
Z powodu obaw, iż może dojść do dalszych
eksplozji na terenie płonącego składu paliw w
Buncefield w pobliżu Hemel Hempstead, 37 km na północny zachód od
Londynu, policja zarządziła ewakuację niektórych ulic uznanych za
szczególnie zagrożone.
11.12.2005 | aktual.: 11.12.2005 18:46
Policja obawia się, że w wyniku pożaru może dojść do eksplozji przewodów doprowadzających gaz do domów prywatnych. Dodatkowym źródłem ryzyka jest to, że wybuch uszkodził niektóre domy wybijając okna i powodując inne szkody, jak np. wklęśnięcia dachów. Dla mieszkańców ewakuowanych domów urządzono czasowe kwatery w ośrodku wypoczynkowym na przedmieściach Hemel Hempstead.
Zalecenia dla mieszkańców
Mieszkańcom, którym zezwolono na pozostanie w domach zalecono, by nie otwierali drzwi i okien, by nie byli narażeni na wdychanie powietrza skażonego związkami chemicznymi. Za grupy szczególnie zagrożone obecnością trującego powietrza uznano chorych na płuca, astmatyków i ludzi starszych wiekiem. Personel miejscowego szpitala przygotował się na przyjęcie pacjentów z powikłaniami oddechowymi.
Gaszenie pożaru utrudnia strażakom wyczerpywanie się zapasów pianki, którą w skoncentrowanej postaci ściąga się z innych rejonów. Strażacy liczą na to, że uda im się zapanować nad żywiołem w ciągu kilku godzin. Najnowsze doniesienia mówią, że w wyniku kilku eksplozji na terenie składu paliw w Buncefield, z których pierwsza nastąpiła tuż po godz. 6.00 rano miejscowego czasu, ranne zostały 43 osoby.
Potężna eksplozja
Wybuch był tak potężny, iż słyszano go w odległości 60 km. Nad płonącym terenem unosi się czarny słup dymu na wysokości kilkudziesięciu metrów. Policja Hertfordshire sądzi, iż powodem eksplozji był wypadek. W dochodzeniu pomagają inspektorzy z Londynu, Essex i Bedfordshire. Zaangażowano też policyjną komórkę antyterrorystyczną. Przegląd systemów bezpieczeństwa zarządzono w składach paliw w innych miejscach w kraju.
Przedstawiciele przemysłu naftowego i reprezentanci operatorów stacji benzynowych zebrali się w sobotę po południu na naradzie w celu zastanowienia się nad sposobami ściągnięcia dostaw paliw z innych części kraju. Buncefield jest piątym największym składem paliw w Wielkiej Brytanii wykorzystywanym głównie przez Total i Texaco, a także BP i Shella. Korzystają z niego m.in. dwa lotniska Heathrow i Luton.