Trwa ładowanie...
d3p1y4j
05-06-2007 17:25

Kilka słów o dobrych lekarzach

W chwili gdy serwisy informacyjne donoszą o ryzyku załamania się systemu zdrowotnego w Polsce, warto może choć na chwilę napisać słów kilka o pozytywnych zjawiskach w polskiej służbie zdrowia.

d3p1y4j
d3p1y4j

Pod koniec 2005 roku pan Andrzej Kuczara wraz ze swoją żoną dowiedzieli się o tym, że ich córka dotknięta została infekcją układu nerwowego. Pod tą tajemniczo brzmiącą nazwą kryje się coś, o czym ostatnio nieco częściej się mówi i pisze, czyli: sepsa.

Ośmioletnia Dominika straciła nagle przytomność, a jej rodzice zupełnie nie wiedzieli co się stało. Dzięki doskonałej diagnozie pediatry dziewczynka niezwłocznie trafiła na Oddział Neuroinfekcji i Neurologii Dziecięcej. W przypadku sepsy ważna jest dosłownie każda minuta. Natychmiastowa pomoc lekarzy sprawiła, że po krytycznych czterdziestu ośmiu godzinach, rodzice dowiedzieli się, że dziecko będzie żyło. Dzisiaj, po dwóch latach od tamtego zdarzenia Dominika cieszy się doskonałym zdrowiem i żyje jak każde inne dziecko.

Co zmieniło się w życiu rodziców Dominiki, pana Andrzeja i pani Magdaleny Kuczarów? Po tym co przeżyli postanowili założyć fundację. W ten właśnie sposób powstała fundacja "Aby Żyć" (www.abyzyc.pl)
. Celem działalności tej organizacji jest edukacja społeczeństwa, a także pomoc tym rodzinom które dotknęła sepsa.

Opisana powyżej historia ma tak naprawdę trzy pozytywne zakończenia. Pierwszym i najważniejszym jest na pewno to, że Dominice udało się przeżyć tę ciężką chorobę. Kolejnym happy-endem może być na pewno fakt rozpoczęcia przez rodziców Dominiki działalności społecznej. Tym ostatnim już, ale wcale nie najmniej istotnym, pozytywem całej tej historii jest niesamowicie życzliwy stosunek pana Andrzeja Kuczary, ojca Dominiki, do lekarzy i personelu medycznego z którym się zetknął podczas choroby córki.

d3p1y4j

Daleko trzeba by w Polsce szukać człowieka, który podczas rozmowy ani razu nie narzekał na lekarzy. Wydawać by się to mogło oczywiste, bo przecież pan Andrzej ma wyjątkowy powód, aby o lekarzach mówić tylko dobrze. Jednak podczas rozmowy z nim, wyczuwa się autentyczny szacunek dla medyków i dla ich pracy, a także dla pielęgniarek i wszystkich, którzy pracują w służbie zdrowia. Rozmawiając z panem Andrzejem słyszymy o wspaniałych ludziach, którzy robili wszystko, a nawet więcej niż wszystko aby pomóc choremu dziecku. Słyszymy o personelu szpitala, który pomagał rodzicom o wiele bardziej niż wynika to z zawodowych obowiązków.

Można rzecz jasna powiedzieć, że niesienie pomocy to przecież zawód lekarza. Będzie w tym stwierdzeniu sporo racji, ale w kontekście ostatnich wydarzeń jakie mają miejsce w służbie zdrowia warto chyba czasem spojrzeć na lekarzy z nieco innej perspektywy. Bycie lekarzem to chyba nie to samo co bycie murarzem, chociaż obydwie te profesje są na świecie bardzo potrzebne. Dobrze by zatem było, aby dobry lekarz zarabiał tyle samo co dobry murarz. Gdyby zaś mógł zarabiać więcej, to też by krzywdy społecznej w tym wielkiej nie było, i chyba nawet murarze się z tym zgodzą.

Nie życzymy nikomu, aby musiał przekonywać się na własnej skórze, że są w Polsce dobrzy lekarze. Uczciwi i rzetelni. Wierzymy, że takich jest olbrzymia większość. Wierzymy też, że nie będą musieli masowo się zwalniać, wyjeżdżać za granicę ani dłużej strajkować.

Klaudiusz Szymańczak

d3p1y4j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3p1y4j
Więcej tematów