Kijów wzywa Moskwę do zaprzestania prowokacji na wschodzie Ukrainy
Szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca poinformował, że rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem i wezwał Moskwę do powstrzymania "prowokacyjnych akcji" jej agentów na wschodzie Ukrainy.
W Sławiańsku, ok. 90 km na południe od Doniecka, prorosyjscy bojownicy zajęli tego dnia komendę milicji i lokalną siedzibę państwowej służby bezpieczeństwa.
Ukraińska milicja poinformowała, że uzbrojeni, zamaskowani mężczyźni, którzy w sobotę zajęli komendę milicji w Sławiańsku, przechwycili setki sztuk broni palnej i rozdają tę broń demonstrantom.
"Celem zajęcia komendy milicji było zdobycie broni. Rozdają tę broń uczestnikom protestów w Sławiańsku" - podkreślono w oświadczeniu, informując, że chodzi o co najmniej 400 sztuk broni krótkiej i 20 sztuk broni automatycznej.
Wczesnym popołudniem ze Sławiańska nadeszła wiadomość, że prorosyjscy bojownicy zajęli także gmach, w którym mieści się lokalna centrala państwowej służby bezpieczeństwa. Według ukraińskiej milicji gmach zajęło ok. 20 uzbrojonych ludzi z tej samej grupy, która wcześniej zajęła komendę milicji.
Szefowa władz miejskich, mer Nela Sztepa po rozmowie z napastnikami poinformowała, że komendę milicji zajęła organizacja "Ludowa Milicja Donbasu". - Przeprowadziłam z nimi rozmowę i wyjaśnili, że występują przeciwko władzy w Kijowie - powiedziała.
Według jej słów, na które powołuje się agencja Interfax-Ukraina, mieszkańcy miasta są bezpieczni i nic im nie zagraża.
Szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow poinformował na Facebooku, że do Sławiańska wysłano siły specjalne.