PolskaKierownictwo PSL - da radę

Kierownictwo PSL - da radę

Prezes PSL Janusz Wojciechowski przedstawił Radzie Naczelnej partii grafik przedstawiający ile dni w
tygodniu jej kierownictwo przebywa w Parlamencie Europejskim,
kiedy jest w siedzibie Stronnictwa w Warszawie, a kiedy w terenie.
Według niego, to powinno rozwiać wątpliwości, czy da się kierować
partią pełniąc jeszcze inne funkcje.

18.09.2004 16:45

To odpowiedź Wojciechowskiego na pojawiające się w PSL głosy krytyki, iż on, a także dwaj wiceprezesi: Zbigniew Kuźmiuk i Zdzisław Podkański, odkąd zostali posłami do PE, nie mają czasu na zajmowanie się sprawami partii.

Sądzę, że po tym posiedzeniu Rady Naczelnej nie będzie już wątpliwości, czy da się kierować partią pełniąc inną funkcję. To, że jest to Bruksela, czy Strasburg, a nie ulica Wiejska, gdzie wykonywałem obowiązki wicemarszałka Sejmu, to ma naprawdę niewielkie znaczenie. To kwestia podróży trwającej dwie godziny - powiedział Wojciechowski dziennikarzom.

Według niego, praca w Parlamencie Europejskim daje możliwość, która nie zawsze była gdy prezes i wiceprezesi PSL byli posłami w polskim Sejmie, by usiąść i spokojnie pomyśleć nad koncepcją programową i przyszłością partią.

Również Kuźmiuk podkreślił, że kierownictwo PSL cztery dni w tygodniu jest w Polsce, pracują wtedy przede wszystkim w strukturach partii, zaś w pozostałe zawsze dostępny jest trzeci wiceprezes. Kuźmiuk dodał, że szef partii jest bardzo aktywny, ma częste spotkania w terenie i zna dobrze sprawy partii.

B. prezes partii, obecnie szef jej Rady Naczelnej Jarosław Kalinowski podkreślił, że partia zajmuje się teraz sprawami programowymi i przypomniał, że od objęcia władzy przez Wojciechowskiego minęło 6 miesięcy.

Oczywiście musiało trochę potrwać, aby prezes i nowe kierownictwo przygotowało strategię programową. Natomiast teraz nas wszystkich czeka ciężka praca. Do wyborów parlamentarnych jeszcze pozostało dość czasu, żeby naszą pozycję wspólnymi siłami i wspólną pracą odzyskać - dodał Kalinowski.

Według niego, działalność Wojciechowskiego i pozostałych ludowców w PE jest naprawdę widoczna i jest tam potrzebna. Ale - takie jest moje zdanie - lider też bardzo byłby nam potrzebny w naszym parlamencie. Ale to też już jest historia. Dzisiaj tak musimy ułożyć naszą pracę i działania, żeby była z pożytkiem dla nas wszystkich - powiedział Kalinowski.

Zdaniem szefa podkarpackiego PSL Jana Burego, 6 miesięcy, jakie upłynęły od objęcia władzy w Stronnictwie przez Wojciechowskiego, to za krótki czas, by dokonywać oceny. Bury powiedział, że z tego co obserwuje podczas dyskusji na Radzie Naczelnej i w terenie nie ma takich pomysłów by wymieniać szefa partii po 6 miesiącach jego funkcjonowania.

Choć oczywiście ocena tego, że ścisłe kierownictwo jest praktycznie w Brukseli, jest bardzo różna. Najczęściej jednak słyszy się słowa krytyki, że nie mają czasu na problemy wewnątrzpartyje - powiedział Bury. Poza tym - dodał - w Polsce odbiera się politykę przez pryzmat polskiego parlamentu.

W związku z tym chciałoby się widzieć liderów polskich partii, w tym i PSL, w polskim parlamencie, bo tylko wtedy można na bieżąco reagować na to, co się w Polsce dzieje - uważa Bury.

Słowa krytyki usłyszał w sobotę również szef klubu PSL Waldemar Pawlak. Według jednego z posłów Stronnictwa Marka Sawickiego, poświęca on zbyt mało czasu i uwagi sprawom klubu. Żeby być szefem klubu trzeba po prostu być. A niestety przewodniczącego nie ma w klubie - powiedział Sawicki.

Tymczasem dla Pawlaka, to jest takie "zabawne gadanie". Bo nie mówi się o tym, jakie są efekty, tylko nie podoba się forma. Ja wiem, że niektórzy cierpią może na brak kontaktu, ale niestety nie zamierzam tego zmieniać - powiedział szef klubu PSL.

Dodał, że posłowie dostali zadania do spełnienia i ci, którzy go krytykują, przypominają żywcem przypowieść o krowie, która głośno ryczy, a mało mleka daje. Funkcjonowanie klubu parlamentarnego to suma dokonań wszystkich jego członków - podkreślił Pawlak.

Wojciechowski pozytywnie ocenił działanie klubu. Według niego klub PSL jest jednym z najaktywniejszych pod względem liczby wnoszonych projektów ustaw i merytorycznej pracy posłów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)