PolskaKierowcy karetek muszą zmienić się w ratowników

Kierowcy karetek muszą zmienić się w ratowników

Kilku kierowców jeleniogórskiego pogotowia może stracić pracę, bo nie zamierzają podnosić kwalifikacji i nie chcą ukończyć szkoły ratownictwa medycznego.

Kierowcy karetek muszą zmienić się w ratowników
Źródło zdjęć: © WP.PL

18.09.2009 | aktual.: 18.09.2009 10:49

- Będziemy musieli się rozstać z kierowcami, którzy się nie doszkolą - potwierdza Dariusz Kłos, dyrektor pogotowia ratunkowego w Jeleniej Górze.

Według nowych przepisów, w karetkach będą mogły jeździć tylko dwie lub trzy osoby z uprawnieniami ratowników. Do niedawna w każdej karetce był też kierowca, który nie był ratownikiem. Natomiast ratownicy, po przejściu odpowiedniego szkolenia, będą mogli kierować karetkami. Dlatego kierowcy poszli do dwuletniej szkoły dla ratowników. Każdy musiał mieć co najmniej średnie wykształcenie. Tego wymogu część osób nie spełniała.

- Zrezygnowałem z pracy w pogotowiu, bo nie wyobrażam sobie, abym teraz musiał przez cztery lata chodzić do szkoły - mówi 44-letni pan Adam z Jeleniej Góry, prosząc o nieujawnianie jego nazwiska. W tej chwili w trakcie zwalniania są kolejne cztery osoby, w tym dwóch kierowców.

Również w wałbrzyskim pogotowiu zwolniono w tym roku z pracy już trzech kierowców. Równocześnie ośmiu innych skończyło szkołę, dzięki której zostali ratownikami.

- Pomagaliśmy im, tak ustawiając dyżury, aby nie kolidowały z zajęciami szkolnymi - mówi Ryszard Kułak, dyrektor pogotowia w Wałbrzychu.

Również wśród lekarzy nie ma fachowców od ratownictwa medycznego. Tylko jeden z czterdziestu lekarzy pracujących w jeleniogórskim pogotowiu ma specjalizację z zakresu ratownictwa medycznego. Większość to chirurdzy, ortopedzi, anestezjolodzy lub pediatrzy. Przepisy dopuszczają ich do pracy jako ratowników. Jednak kilku ma inne specjalności, więc i oni muszą się doszkalać.

Przy legnickim pogotowiu od 4 lat funkcjonuje szkoła ratownictwa. Każdy z pracowników co najmniej raz w roku przechodzi w niej szkolenia.

Każdy z dolnośląskich ratowników, których mamy 728, w ciągu czterech lat musi się na bieżąco szkolić i uzyskać 200 tzw. punktów edukacyjnych. W tym roku szkolenia przeszło już 313 z nich.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)