Kierowca zabił kobietę i dodał gazu
W poniedziałek przed godz. 7 na ul. Pabianickiej w Łodzi doszło do śmiertelnego wypadku. Pędzące w kierunku ronda czarne audi A6 uderzyło w wchodzącą na przejście dla pieszych 53-letnią kobietę.
Według relacji świadków, siła uderzenia odrzuciła ciało kobiety na odległość około 15 metrów. Kierowca nawet się nie zatrzymał. Pomknął w kierunku ronda. Poszukuje go policja.
- Auto ma uszkodzone prawe lusterko i rozbity prawy reflektor - mówi Jarosław Wiśniewski z sekcji ds. przestępstw i wykroczeń w ruchu drogowym. - Ustaliliśmy, że jest to model samochodu wyprodukowany w latach 2004 - 2007. Mamy dwóch świadków, którzy widzieli audi. Kierowca, który uciekł z miejsca wypadku, popełnił przestępstwo drogowe, nie udzielił pomocy ofierze, za co grozi nawet kara pozbawienia wolności.
- Na przystankach było sporo osób - mówią sprzedawczynie z pobliskiego sklepu i kiosku. - Ludzie dzwonili po karetkę, wzywali policję i próbowali pomóc poszkodowanej. Mało kto zwrócił uwagę na to, że kierowca się nie zatrzymał.
Policja liczy jednak na świadków.
- Może ktoś zapamiętał numery rejestracyjne, może auto miało coś charakterystycznego - mówią funkcjonariusze. - Każda informacja może okazać się niezwykle istotna i przybliżyć nas do odnalezienia kierowcy.
(tj)