Kierowca z nogą w gipsie wiózł dzieci do szkoły
W małopolskiej Zawoi Wilcznej zatrzymano autobus szkolny, którym kierował mężczyzna z nogą w gipsie. Funkcjonariuszom z Inspekcji Transportu Drogowego mężczyzna tłumaczył, że jest na zwolnieniu lekarskim, ale otrzymał polecenie wyruszenia w drogę od swojego dyspozytora. W pojeździe jechało 15 dzieci.
W kabinie inspektorzy znaleźli kule należące do mężczyzny. Problemów z pojazdem było więcej; miał skorodowane podwozie i niesprawne światła "stop", wyciekały z niego płyny eksploatacyjne.
Inspektorzy sprawdzili również drugi autobus, który podjechał pod szkołę z 25 dzieci. Pojazd należał do tego samego przewoźnika, który wypuścił w trasę kierowcę w gipsie i również był niesprawny technicznie.
W obydwu przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów, ich kierowcy zostali ukarani, a wobec przewoźnika wszczęto postępowanie.