Kierowca polskiego autobusu oskarżony o spowodowanie wypadku
46-letni kierowca polskiego autobusu,
który w czwartek spowodował wypadek w Czechach, został oskarżony o
"stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego" -
poinformowała rzeczniczka czeskiej policji.
19.08.2005 14:20
Polak jechał za szybko i nie poświęcał wystarczającej uwagi sytuacji na drodze - dodała rzeczniczka.
W wypadku jadącego do Włoch polskiego autobusu niedaleko Novego Jiczina rannych zostało sześć osób. Rannym, wśród których jest jedno dziecko, udzielono pomocy medycznej w szpitalu w Nowym Jiczinie. Większość obrażeń ma lekki charakter. Jeden z podróżnych doznał jednak nieco poważniejszych obrażeń, w tym wstrząsu mózgu, i tylko on pozostawał w piątek w szpitalu.
Do wypadku doszło ok. 9.00 rano na czteropasmowej ruchliwej drodze, prowadzącej w sąsiedztwie Nowego Jiczina. Autobus, którym mieszkańcy Wielowsi niedaleko Gliwic jechali z 10-dniową pielgrzymką do Rzymu, nie zdążył wyhamować i uderzył w ciężarówkę, która w trakcie manewru wyprzedzania uderzyła w inny samochód ciężarowy. W polski autokar uderzył dodatkowo samochód dostawczy - informował oficer dyżurny policji w Novym Jiczinie.
W piątek policja wstępnie wyceniła szkody materialne, powstałe w wyniku wypadku na 600 tys. czeskich koron (ponad 20 tys. euro). Odcinek tranzytowej trasy w okolicach Frydka Mistka, Nowego Jiczina i Hranic uważany jest za szczególnie niebezpieczny. W pierwszych dniach sierpnia na trasie tej zginęła 36-letnia mieszkanka Iławy. Prowadzony przez nią volkswagen bora zderzył się z ciężarówką.
Dwa dni wcześniej także na tej samej trasie zginęła wracająca z wakacji czwórka młodych mieszkańców Katowic i Żywca. Ich samochód na czteropasmowej drodze wypchnięty został przez ciężarówkę poza oś jezdni, gdzie zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka samochodem dostawczym.