Kierowca odpowie za zabicie babci na pasach i ranienie wnuków
Przed białostockim sądem rejonowym
rozpoczął się proces 57-letniego kierowcy, który w
sierpniu na przejściu dla pieszych w ruchliwym centrum miasta
potrącił starszą kobietę z trzema wnuczkami. 80-latka zmarła w
wyniku doznanych obrażeń, dzieci zostały ranne.
22.12.2006 15:10
Do wypadku doszło na jednej z najbardziej ruchliwych ulic w mieście. Kierowca chryslera ominął samochody, które zatrzymały się przed przejściem i próbował przejechać zewnętrznym pasem (w każdym kierunku są tam trzy pasy ruchu) jezdni. Wjechał na przejście, przez które przechodziły cztery osoby.
Kierowca był trzeźwy. W śledztwie tłumaczył, że nie widział przejścia dla pieszych ani ludzi na nim.
Podobnie oskarżony mówił w piątek przed sądem. Chciał dobrowolnie poddać się karze - proponował dla siebie dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, ale zarówno prokurator, jak i rodzina poszkodowanych nie zgodzili się na to. Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.
Prokuratura podkreśla, że omijanie pojazdów, które zatrzymały się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić idących ludzi, jest jednym z najcięższych przestępstw drogowych.