Kierowca koparki wwiózł "bombę" do parku olimpijskiego w Londynie
Jeden z robotników budowlanych zatrudnionych w parku olimpijskim w Londynie przemycił na jego teren fałszywą bombę. Powiedział, że chciał w ten sposób zwrócić uwagę na niewystarczające środki bezpieczeństwa.
06.05.2012 18:25
Informacja o fałszywej bombie przedostała się do mediów akurat dzień po otwarciu stadionu i pierwszych zawodach rozegranych tam na oczach 40 tysięcy widzów. Do tego przez cały tydzień trwają przedolimpijskie ćwiczenia antyterrorystyczne z udziałem wojska, policji, marynarki królewskiej, obrony przeciwlotniczej i samolotów RAF.
Te środki bezpieczeństwa, które kosztować będą Londyn miliard funtów, skompromitował kierowca koparki, wwożąc w kabinie swojej maszyny paczkę udającą bombę, jeżdżąc z nią po całym terenie olimpijskim i fotografując się z nią najzupełniej otwarcie koło stadionu, toru kolarskiego i pływalni. Jak powiedział, do tego czynu skłonił go niepokój, że straż rewiduje go wyłącznie rano, kiedy przybywa do pracy. Natomiast w ciągu dnia mógł wyjeżdżać swoją koparką wielokrotnie z terenu olimpijskiego i wracać bez dalszej kontroli. - Gdybym miał powiązania terrorystyczne, mógłbym przewozić materiały wybuchowe, chemikalia, cokolwiek. To ogromna luka w zabezpieczeniach - oświadczył.
Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych zleciło komitetowi organizacyjnemu igrzysk pilne zbadanie sprawy.