PolskaKieres uspokaja: katalog WSI bezpieczny?

Kieres uspokaja: katalog WSI bezpieczny?

Szef IPN Leon Kieres zapewnił, że nie jest możliwe, aby dane ze zbioru zastrzeżonego Instytutu trafiły do katalogu dostępnego dla dziennikarzy i naukowców.

05.02.2005 | aktual.: 06.02.2005 09:10

Ten właśnie katalog wyniósł z Instytutu Pamięci Narodowej Bronisław Wildstein. W ostatnich dniach znalazł się on w internecie jako tak zwana "lista Wildsteina".

Dzisiejsza "Trybuna" napisała, że znajdują się niej nazwiska oficerów polskiego wywiadu wojskowego. Według dziennika potwierdził to szef Wojskowych Służb Informacyjnych generał Marek Dukaczewski. "Trybuna" napisała, że to, do czego doszło, to "wielka i niewybaczalna kompromitacja kierownictwa Instytutu Pamięci Narodowej, do którego powinien teraz wejść wojskowy kontrwywiad i prokuratura".

Historyk IPN Antoni Dudek nazwał informacje dziennika pomówieniem. Jego zdaniem są one elementem kampanii oszczerstw wobec Instytutu, której celem jest zablokowanie udostępniania tych materiałów.

Antoni Dudek zapewnił, ze IPN nie umieścił w katologu nazwisk ze zbioru zastrzeżonego. Jeśli na "liście Wildsteina" znajdują się nazwiska czynnych oficerów służb specjalnych, to jest to wina tych służb, które przekazując IPN-owi te dane, nie zastrzegły ich - podkreślił historyk. Jego zdaniem odpowiedzialność za tę sytucje powinni w takim wypadku ponieść szefowie tych służb, którzy mieli obowiązek utajnić tego typu informacje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)