Kiedy zakończy się "Afera sopocka"? Prokuratura po raz kolejny oskarża Karnowskiego
Prokuratura po raz trzeci skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Jackowi Karnowskiemu. Oskarża go o przyjęcie korzyści majątkowych oraz fałszowanie dokumentów. Oskarżony odrzuca wszystkie zarzuty.
Jacek Karnowski wraz ze swoim adwokatem próbowali jak tylko mogli udowodnić swoją niewinność. W efekcie czego, akt oskarżenia dwukrotnie był dwukrotnie zwracany przez sąd celem uzupełnienia. W międzyczasie liczba stawianych zarzutów stopniała z jedenastu do trzech. Umorzono między innymi wątek związany z nagrywaniem prezydenta miasta przez Sławomira Julke.
Przed rozpoczęciem posiedzenia sądu Karnowski podkreślał, że jest niewinny i wykaże to w trakcie przewodu sądowego.
- Po latach okazało się, że cała sprawa była montowana na polityczne zamówienie i że była to prowokacja wymierzona w osobę premiera Donalda Tuska. Miała być według prokuratury "wielka afera sopocka", a pozostały trzy absurdalne kwestie, nieoparte na żadnych wiarygodnych dowodach - powiedział lider Platformy Sopocian.
Solidarność z prezydentem Sopotu okazali lokalni działacze. Na sali sądowej pojawiła się grupa osób, która chciała wspierać w procesie Jacka Karnowskiego. W miejscu dla publiczności zasiedli między innymi Jan Kaczkowski z puckiego hospicjum, szef pomorskiej PO Jan Kozłowski i przewodniczący sopockiej rady miasta Wiaczesław Augustyniak.
Oskarżyciel publiczny uważa, że włodarz miasta dopuścił się biernej korupcji poprzez korzystanie z darmowych naprawy aut o łącznej wartości ponad 17 tys. zł. oraz nieodpłatnego korzystania z usług firmy budowlanej o łącznej wartości ponad 2 tys. zł. Na prezydencie ciąży też zarzut sfałszowania oświadczenia w związku z przetargiem na zakup samochodów przez sopocki magistrat.
Zastępczyni procesowa prezydenta zwróciła się do prokuratury z wnioskiem o odstąpienie od oskarżenia na wstępnym etapie postępowania sądowego. Adwokat podkreśliła, że zeznania oskarżonego w całości obaliły postawione zarzuty. W konsekwencji zaś, uczyniły sprawę bezprzedmiotową. Prokurator obiecał przyjrzeć się wnioskowi. Posiedzenie sądu został na tym zakończone.
Oprócz Karnowskiego, na ławie oskarżonych zasiadają także diler samochodowy Włodzimierz G. oraz właściciel firmy budowlanej Marian D.
Afera Sopocka to potoczna nazwa wydarzeń, które miały miejsce w 2008-2009 roku. Sopocki inwestor Sławomir Julke miał nagrać na dyktafon Jacka Karnowskiego. Prezydent miasta miał żądać w zamian za korzystne rozstrzygnięcia administracyjne dwóch lokali. W styczniu 2009 roku prokuratura postawiła włodarzowi Sopotu jedenaście zarzutów.