"Kiedy król będzie nagi, to wyborcy docenią PiS"
Nawet politycy PO przyznają, że to ciężkie czasy dla PO i wysokie poparcie dla ich partii jest zagrożone. Jak zamierzają skorzystać na tym pozostałe formacje? - Mamy problem, jak się przebić przez szklany sufit, ale kiedy okaże się, że król jest nagi, to wyborcy docenią PiS, konsekwentną partię od początku swojego istnienia - mówi Joachim Brudziński (PiS).
27.01.2012 | aktual.: 27.01.2012 16:47
Leszek Miller (SLD) podkreśla, że nie ma prostej zależności, że elektorat, który odchodzi od PO, przechodzi do innej partii. - Zazwyczaj nie deklarują żadnych preferencji, ale oczywiście będziemy o nich zabiegać - mówi przewodniczący SLD. Natomiast nawet na 10% przepływu wyborców z PO liczy Solidarna Polska. - Jesteśmy najmłodszą formacją i z czasem staniemy się alternatywą dla wyborców PO i PiS - przekonuje Arkadiusz Mularczyk (SP). Z otwartymi ramionami wyborców PO również powitałby Ruch Palikota. - Jesteśmy naprawdę fajni i wyborcy PO to dostrzegają - mówi Artur Dębski (RP).
Jak widać konkurencja nie śpi, więc co zamierza sama PO? - Rzeczywiście styczeń jest dla nas ciężki, naruszamy interesy grup, którym się to nie podoba, ale mamy całą kadencję, żeby przekonać wyborców do siebie, damy radę - mówi ze spokojem rzecznik rządu Paweł Graś.
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Tomek Górski