Kiedy IPN opublikuje dane o politykach?
Wciąż nie wiadomo, kiedy Instytut Pamięci
Narodowej opublikuje informacje ze swych zasobów co do osób
uczestniczących w życiu politycznym oraz czy znajdą się tam
ministrowie rządu Jarosława Kaczyńskiego oraz parlamentarzyści,
których mandaty właśnie wygasły.
05.11.2007 | aktual.: 05.11.2007 17:20
Trwają prace nad katalogami osób pełniącymi funkcje publiczne - tyle powiedział rzecznik IPN Andrzej Arseniuk. Wcześniej przypominał, że zgodnie z uchwałą kolegium IPN, publikowane mają być informacje co do osób z danej grupy dopiero po zebraniu informacji o wszystkich osobach wchodzących w jej skład.
Andrzej Chojnowski, przewodniczący kolegium IPN - ciała kontrolno- doradczego prezesa IPN - powiedział, że "nie będzie wyprzedzał decyzji prezesa swoimi komentarzami". Dodał, że na pewno "o decyzji prezesa kolegium będzie poinformowane".
Widocznie przygotowywano się do publikacji już nowych parlamentarzystów i nowych ministrów, a przestano się interesować "starymi"- ocenia z kolei członek kolegium Andrzej Paczkowski. Jest to jedyny członek 11-osobowego kolegium, który nie pochodzi z nominacji prezydenta, PiS lub jego dawnych koalicjantów - LPR i Samoobrony (zgłosiła go PO).
Według Paczkowskiego, w katalogu nie mogą się znaleźć osoby, które nie pełnią już funkcji publicznych, bo np. wygasł ich mandat parlamentarny. Pytanie, co z rządem, który zaraz będzie zdymisjonowany; to pewnie będzie wymagało ekspertyz prawnych - dodał.
Według ustawy, IPN miał publikować dane o swych zasobach co do osób pełniących funkcje publiczne w 30 dni po objęciu danej funkcji (co do parlamentarzystów liczy się moment zaprzysiężenia). Nie wiadomo, czy będą ujawnione dane o parlamentarzystach, których kadencja właśnie wygasła. Nie jest też jasna sytuacja osób pełniących funkcje nie pochodzące z wyboru, lecz z nominacji (np. obecni ministrowie).
25 września IPN opublikował pierwsze spisy osób publicznych oraz trzy inne katalogi: osób rozpracowywanych przez tajne służby PRL, funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa oraz osób zajmujących wysokie stanowiska w PRL.
Zgodnie z nową ustawą lustracyjną, która 15 marca weszła w życie, IPN miał w ciągu pół roku zacząć publikować te katalogi (spis osób, które miały współpracować z tajnymi służbami PRL zakwestionował w maju Trybunał Konstytucyjny). Decyzję, by ruszyć z publikacją prezes IPN Janusz Kurtyka podjął we wrześniu - po zapoznaniu się z ekspertyzami prawnymi oraz z opinią kolegium IPN. Kolegium uznało, że IPN powinien zacząć publikację katalogów - ale dopiero po zebraniu informacji o wszystkich osobach wchodzących w skład danej grupy.
Kurtyka mówił, że na mocy jego decyzji, do 21 października nie będą umieszczane w żadnych katalogach osoby "aktualnie uczestniczące w życiu politycznym - aby IPN nie był oskarżany o jakiekolwiek uczestniczenie w kampanii politycznej".
Ukazały się zaś informacje o tych grupach, które IPN już skompletował, a "nie uczestniczą w bieżących kampaniach politycznych". Nie znalazły się tam zatem nazwiska osób, które kandydowały w wyborach - były zaś dane: prezydenta RP, premiera i marszałków obu izb parlamentu, RPO, członków władz IPN, prokuratorów IPN i Prokuratury Krajowej, sędziów SN, TS, TK i NSA oraz prezesów sądów i szefów prokuratur. Ich teczki są jawne i dostępne w IPN dla każdego obywatela.
Z ujawnionego spisu 441 osób publicznych wynika, że jako swych współpracowników tajne służby PRL zarejestrowały osiem osób wymienionych w tym katalogu. To 4 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, 2 - Trybunału Konstytucyjnego i po jednym - Sądu Najwyższego i Trybunału Stanu. Przy większości osób była adnotacja "nie figuruje w zasobach IPN".