Kiedy dwie kobiety pragną dziecka...
Dwie lesbijki Kasia i Karolina chcą mieć dziecko. W Polsce to temat tabu, choć dzieci wychowywanych przez gejów i lesbijki jest w naszym kraju kilkadziesiąt tysięcy - czytamy w "Głosie Szczecińskim".
07.09.2009 | aktual.: 07.09.2009 12:19
Kiedy zbliża się jajeczkowanie, Karolina robi test owulacyjny i jedzie z Kasią do hotelu lub mieszkania znajomych. Spotykają się tam z Piotrem. Są lesbijkami, ale bardzo chcą wychować swoje dziecko.
Piotr jest bardzo dyskretny. Przechodzi o umówionej godzinie, chwilę rozmawiają. Potem idzie do łazienki. Po kilku minutach daje nam pojemnik ze spermą i od razu wychodzi. Potem dziewczyny się kochają a Kasia nabiera w strzykawkę nasienie i wstrzykuje je Karolinie. Potem czekają na ciążę.
Przed dzieckiem, którego pragną, nie chcą niczego ukrywać, kłamać. – Będziemy starały się wyjaśnić mu dlaczego ma aż dwie mamy. Wychowamy je tak, by było świadome swojej wartości, by miało poczucie, że obie bardzo je kochamy. Wtedy łatwiej będzie mu się obronić przed złymi ludźmi - tłumaczą.
Przyznają, że zastanawiały się czy nie wyjechać z Polski i nie wychowywać maluchów za granicą. Ale zapuściły tu korzenie, mają dom, pracę, bliskich. Choć nie wykluczają, że jeśli ich rodzina spotka się z wrogością, to wyjadą do bardziej otwartego kraju. Mają jednak nadzieję, że nie będą musiały opuszczać Polski.
Zastanawiały się, z jakiej metody skorzystać i wybrały dawcę nasienia. In vitro jest drogie, a polskie prawo nie daje możliwości adopcji dzieci parom jednopłciowym.
Piotr ma 26 lat. Nie znają jego nazwiska, ani on nie zna ich. Wszystko opiera się na zaufaniu. – To jest bardzo ważne. W przypadku jakiegokolwiek procesu, na przykład o alimenty, jestem na straconej z góry pozycji. Ufam więc im, a one ufają mi – mówi Piotr.