KE skrytykuje Turcję za łamanie praw człowieka
Komisja Europejska skrytykuje w
listopadzie ubiegającą się o członkostwo w UE Turcję za
nieprzestrzeganie praw człowieka, rolę wojska w państwie i
decyzję, by nie otwierać swoich portów dla Cypru - podała agencja Reutera, która dotarła do projektu raportu.
25.10.2007 | aktual.: 25.10.2007 13:49
"W 2007 roku osiągnięto umiarkowany postęp w kwestii reform politycznych. Konieczne są dalsze działania, w szczególności jeśli chodzi o swobodę wypowiedzi, cywilną kontrolę nad armią oraz prawa niemuzułmańskich wspólnot religijnych" - głosi projekt raportu KE.
W dokumencie przygotowywanym przez komisarza ds. rozszerzenia UE Ollego Rehna podkreślono konieczność zmian w takich kwestiach jak zwalczanie korupcji, reforma sądownicza, a także prawa związków zawodowych, kobiet i dzieci.
Mimo niedociągnięć coroczny raport na temat postępów Turcji pochwali siódmego listopada Ankarę za rozwiązanie tegorocznego kryzysu politycznego i reformy prowadzące do umocnienia wzrostu gospodarczego.
W projekcie nie ma rekomendacji, jak kraje unijne powinny postępować w negocjacjach z Turcją. Zalecenia te zostaną sformułowane przez KE tuż przed publikacją raportu. Reuter zastrzegł, że projekt przygotowano jeszcze przed podjęciem przez Turcję operacji militarnej przeciwko kurdyjskim separatystom w północnym Iraku, czemu sprzeciwiają się USA i UE.
Turcja rozpoczęła negocjacje członkowskie z UE w 2005 roku. Państwa unijne pozostają jednak podzielone co do tego, czy należy ją przyjąć do swego grona.
W środę komisarz Rehn zapowiedział, że jeszcze w tym roku mogą zostać otwarte kolejne dwa z 35 rozdziałów, na które podzielono negocjacje akcesyjne. Turcja ma w tej chwili otwarte cztery rozdziały.
Siódmego listopada przedstawione zostaną także raporty w sprawie postępów uczynionych przez aspirujące do UE kraje zachodnich Bałkanów.