Kazimierz Marcinkiewicz: podpisanie paktu stabilizacyjnego wprowadzi Polskę na ścieżkę naprawy
Pakt stabilizacyjny powinny podpisać wszystkie ugrupowania opozycyjne w Sejmie, czyli zarówno Platforma Obywatelska, Samoobrona, PSL i LPR, do których pakt stabilizacyjny jest kierowany, z którymi rozmowy prowadzi pan prezydent Lech Kaczyński. Ta stabilizacja na takim poziomie w Parlamencie daje rzeczywiście realne szanse na prowadzenie dalszych rozmów, na przeprowadzenie szybkie tych najważniejszych ustaw i na wprowadzenie Polski na ścieżkę właśnie naprawy - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz w "Sygnałach Dnia".
25.01.2006 | aktual.: 25.01.2006 10:25
Sygnały Dnia: Panie premierze, czy wczorajsze, a w zasadzie nocne wydarzenia w Sejmie zbliżają jakoś pakt stabilizacji? Ten pakt, którego autorem był Jarosław Kaczyński, którego autorem jest Prawo i Sprawiedliwość.
Kazimierz Marcinkiewicz: Spodobała mi się taka sytuacja w czasie wczorajszego głosowania, a mianowicie było osiem poprawek, które zabierały środki finansowe z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. To były poprawki zgłoszone przez SLD, ale także przez jeszcze innych posłów. I na mój apel ci pozostali posłowie te poprawki wycofali, zostały tylko poprawki SLD, a te ogromną większością Sejmu, wszyscy pozostali głosowali przeciwko poprawkom SLD, a więc niejako za Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. To pokazuje, że ta ustawa, która w pakcie stabilizacyjnym się znalazła, jedna z jedenastu, ale jakżeż ważna dla załatwienia polskich spraw, ma poparcie w Parlamencie.
No tak, ale jednocześnie trzeba powiedzieć, że większość poprawek proponowanych przez Platformę Obywatelską została przez Sejm odrzucona. Czy to oddala wizję współpracy Prawa i Sprawiedliwości i Platformy?
- No tak, ale nawet te poprawki, które przeszły głosami Platformy Obywatelskiej, Platforma Obywatelska stworzyła taką dziwną koalicję na niektóre poprawki z SLD, czasami także z Samoobroną. Panie redaktorze, przeszły na przykład środki po 10 milionów na drogi w województwie łódzkim, przy czym drogi, które są kompletnie nieprzygotowane. W naszym budżecie są środki na to, by przygotować budowę tych dróg, by przeprowadzić scalenia gruntów, przygotować projekt i to w ciągu roku czasu nastąpi, szybciej nikt nie jest w stanie tego zrobić. Więc te pieniądze są tak naprawdę wirtualne. Zabiera się innym instytucjom, robi rezerwę celową, która nie zostanie wydana. I większość posłów o tym nie wie, ale liderzy, którzy za tym głosują, doskonale o tym wiedzą, że to jest fikcja, że to jest tylko chęć walki z rządem, zupełnie niepotrzebna.
Znaczy głosowanie na złość rządowi.
- Tak.
Ale, panie premierze, wróćmy do paktu na rzecz stabilizacji. No to w takim razie jakie ugrupowania, pana zdaniem, mogą wejść w skład takiego paktu?
- Pakt stabilizacyjny powinny podpisać wszystkie ugrupowania opozycyjne w Sejmie, czyli zarówno Platforma Obywatelska, Samoobrona, PSL i LPR. To są te ugrupowania, do których pakt stabilizacyjny jest kierowany, z którymi rozmowy prowadzi pan prezydent Lech Kaczyński. I moje przekonanie jest takie, że to wszystkie te partie powinny podpisać pakt stabilizacyjny. Ta stabilizacja na takim poziomie w Parlamencie to daje rzeczywiście realne szanse na prowadzenie dalszych rozmów, na przeprowadzenie szybkie tych najważniejszych ustaw i na wprowadzenie Polski na ścieżkę właśnie naprawy.