Katowicka szopka największa w Europie
Szopka w bazylice ojców franciszkanów w Katowicach-Panewnikach, uznawana za największą w Europie budowaną wewnątrz świątyni, będzie w tym roku powiększona. Słynący również z urody i wierności Ewangelii żłóbek co roku odwiedzają tłumy wiernych z całego Śląska.
Szopka powstaje co roku w czasie Adwentu w prezbiterium. W tym roku zostanie rozszerzona na lewą, boczną nawę. W przyszłym ma zajmować również prawą nawę, tworząc tryptyk. Główna, ewangeliczna część żłóbka będzie, jak dotychczas, w głównym ołtarzu. Jedną z bocznych naw będzie zajmować scena z życia św. Franciszka, a druga będzie nawiązaniem do współczesności.
Proboszcz panewnickiej parafii o. Alan Rusek podkreśla, że szopka służy przede wszystkim umocnieniu w wierze, a jej rozmiar czy wygląd jest sprawą drugorzędną.
Zawsze staramy się jednak coś nowego wnosić, żeby zainteresować ludzi. Ci, którzy choćby z czystej ciekawości przyjadą, też coś zyskają ze strony duchowej, może przy okazji trafi do nich jakiś fragment Bożego słowa - powiedział.
Cały żłóbek od posadzki do szczytu nieba będzie miał 18 m wysokości i ok. 9 m głębokości. Podstawa nowego, lewego skrzydła szopki ma 6 m szerokości i 2,80 m głębokości. Będzie tam przedstawiona scena naznaczenia św. Franciszka stygmatami męki Pańskiej. Sceny z życia patrona zakonu są umieszczane w szopce od trzech lat. To właśnie św. Franciszek zapoczątkował w Kościele tradycję budowy szopek, urządzając w 1223 r. pierwsze misterium bożonarodzeniowe w skalnej grocie w Greccio.
Do budowy katowickiej szopki wykorzystuje się ok. 100 różnych figur - drewnianych, gipsowych, z masy żywicznej oraz styropianu. Najstarsze z nich - pastuszek i kobieta z dzbanem - liczą ok. 130 lat. Figurka Jezusa ma dla franciszkanów szczególne znaczenie - przywieziono ją z samego Betlejem. Do konstrukcji nieba nad stajenką wykorzystuje się ok. 2 km przewodów elektrycznych i setki żarówek. Układ gwiezdny odzwierciedla autentyczny wygląd nieba nad Górnym Śląskiem w okresie Bożego Narodzenia.
Nad kształtem plastycznym szopki od 9 lat czuwa rzeźbiarz z Jaworzynki Paweł Jałowiczor. To moje największe dzieło, najwięcej serca i ducha w to wkładam. Cieszę się, że szopka ma coraz większy rozmach, co roku staramy się wprowadzić coś nowego. Koncepcja dojrzewa przez cały rok, to nie tylko te trzy tygodnie pracy w Adwencie - powiedział.
Dodatkową atrakcją, szczególnie dla dzieci, jest uruchamiany w okresie Bożego Narodzenia w innej części kościoła żłóbek ruchomy i organizowany od trzech lat żłóbek z żywymi zwierzętami z klasztornego minizoo. W tym roku można się w nim spodziewać m.in. konika polskiego, kóz, owiec, kaczek, bażantów i królików.