"Katolicy mieli Karola Wojtyłę, a inni go nie mieli"
Jako "triumf człowieka - nie katolicyzmu, nie
religii, ale właśnie człowieka" określił znany publicysta
rosyjski, komentator radia Echo Moskwy Anton Oriech
pogrzeb Papieża Jana Pawła II.
W ciągu minionych 25 lat wielu ludzi przyjęło katolicyzm. Dokonując wyboru, nie wdawali się w zawiłości liturgii i interpretacje Pisma Świętego. Przyjmowali katolicyzm właśnie dlatego, że katolicy mieli Karola Wojtyłę, a inni go nie mieli - powiedział Oriech.
Jan Paweł II nie zostawił żadnych dóbr materialnych. Zostawił jednak coś znacznie cenniejszego. Jeśli na naszym świecie był człowiek, który mógłby uchodzić za wzorzec moralny, to w piątek w Watykanie pochowano właśnie takiego człowieka - kontynuował rosyjski dziennikarz.
Jan Paweł II powinien być przykładem dla tych, którzy sądzą, że życie kończy się po trzydziestce, a później już nic ciekawego wydarzyć się nie może. Od zmurszałych komunistycznych wodzów różnił się tym, że ci wywoływali tylko pogardę, a umęczony chorobami Papież zyskiwał jeszcze większy szacunek - zauważył Oriech.
Jeśli on, ciężko chory, stary człowiek może, to dlaczego my, młodzi, nie możemy? Gdy teraz niektórzy są zagubieni, nie wiedząc, co będzie dalej, jak będą żyć bez tego wspaniałego człowieka, to oznacza to, iż ludzie ci go po prostu nie słuchali. Zmarły Papież nawoływał bowiem: "Nie lękajcie się!". Sam też się nie lękał - podkreślił komentator Echa Moskwy.
Jerzy Malczyk