ŚwiatKatastrofa śmigłowca w rejonie Mount Everestu

Katastrofa śmigłowca w rejonie Mount Everestu

W Nepalu w rejonie Mount Everestu rozbił się śmigłowiec z dziewięcioma osobami na pokładzie. Do katastrofy doszło w pobliżu obozu-bazy u podnóży najwyższej góry świata. Agencje nie są zgodne co do ofiar wypadku.

Według Reutera, powołującego się na informacje nepalskiej armii, zginęło co najmniej trzech Nepalczyków, a sześć osób odniosło obrażenia.

Francuska agencja AFP podała natomiast, że zginęło dwóch Nepalczyków - w tym jeden tragarz Szerpa - a sześć osób odniosło obrażenia. Wśród rannych ma być obywatelka Niemiec. Agencja powołuje się na źródła szpitalne i na lotnisku.

Wiadomo, że katastrofie uległ śmigłowiec rosyjskiej produkcji Mi- 17, należący do prywatnych linii Simrik Airlines. Załoga liczyła cztery osoby. Nie są znane przyczyny wypadku.

W tych dniach okolice Mount Everestu są dość zatłoczone, bowiem himalaiści zjechali się tam ze świata na uroczystości z okazji 50. rocznicy pierwszego udanego wejścia na szczyt. 29 maja 1953 r. dokonali tego Nowozelandczyk Edmund Hillary i Szerpa Tenzing Norgay.

W obozie-bazie na wysokości 5350 m n.p.m. jest obecnie około tysiąca osób z przeszło dwudziestu ekspedycji, które chcą uczcić rocznicę zdobyciem Mount Everestu.

Dotychczas dokonano ponad 1200 wejść na najwyższy szczyt świata, zaś podczas prób zdobycia go zginęło 175 osób. (iza, jask)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)