Katastrofa nad Szkocją. Dwa myśliwce RAF zderzyły się w powietrzu
Nad Szkocją zderzyły się dwa samoloty należące do brytyjskich sił powietrznych RAF - podaje brytyjskie ministerstwo obrony. Na pokładzie każdej maszyny były dwie osoby - pilot i nawigator. Według ostatnich doniesień, wojskowy helikopter uratował dwóch ludzi, pozostali są nadal poszukiwani.
03.07.2012 | aktual.: 03.07.2012 19:14
Do wypadku doszło nad wodami Morza Północnego w pobliżu Inverness. Rzecznik Królewskich Sił Powietrznych przyznał, że doszło do kolizji. Jak pisze portal BBC News, powołując się na ministerstwo obrony, jeden z samolotów spadł do zatoki Moray, ale utrzymywał się na powierzchni wody, drugi zniknął i jest uznany za zaginiony. Resort poinformował, że trwa akcja ratownicza.
Służby ratunkowe przekazały, że odnaleziono dwie osoby. Brytyjski portal pisze, że przetransportowano je już do szpitala. Dwóch pozostałych pilotów poszukują nadal łodzie cywilnego ratownictwa morskiego, patrole Marynarki Królewskiej i helikoptery RAF-u.
Obie maszyny - Tornado GR4s - wystartowały z bazy Lossiemouth w Szkocji.
Półtora roku temu inny samolot Tornado z tej bazy doznał awarii prawego silnika i spadł do morza. Obaj piloci katapultowali się jednak w porę, a dochodzenie nie dopatrzyło się z ich strony żadnych uchybień.
Samoloty Tornado GR4 brały m.in. udział w operacjach w Libii i Iraku.