Katastrofa Bryzy - ruszają prace komisji ds. wypadków lotniczych
Wojskowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych niezwłocznie przystępuje do badania okoliczności katastrofy samolotu Bryza w Gdyni-Babich Dołach, w którym zginęło czterech lotników - poinformował szef komisji płk Zbigniew Drozdowski. Wyniki prac komisji - jak zapowiedział minister obrony Bogdan Klich - będą upublicznione.
Według płk. Zbigniewa Drozdowskiego, dla komisji nie ma wprawdzie terminów na przeprowadzenie badań, ale w poprzednich przypadkach zajmowało to kilka miesięcy. Zaapelował zarazem, by - "w imię szacunku dla poległych" - opinia publiczna i media dały komisji możliwość przeprowadzenia rzetelnych badań.
30-osobowa komisja składa się z dwóch zespołów. Jeden zajmie się zagadnieniami pilotażu, a drugi - sprawami technicznymi. Rozpocznie prace od oględzin miejsca katastrofy, sporządzenia dokumentacji fotograficznej i zebrania oraz skatalogowania wszystkich szczątków rozbitej maszyny i zgromadzenia ich w hangarze do szczegółowych ekspertyz. Zgromadzona będzie też dokumentacja dotycząca tego lotu.
- Będziemy też analizować zapis rejestratora parametrów lotu - dodał płk Drozdowski. Ten pierwszy etap - tzw. dowodowy, trwa zwykle 2-3 tygodnie.
Rozbity samolot Bryza (polska wersja rosyjskiego AN-28) należał do Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Nad lotniskiem ćwiczono manewr lądowania na jednym działającym silniku.