PolskaKary więzienia w zawieszeniu dla 40 pograniczników

Kary więzienia w zawieszeniu dla 40 pograniczników

Na kary od roku do dwóch lat pozbawienia
wolności, w zawieszeniu na okres od dwóch do pięciu lat, skazał Sąd Okręgowy w Przemyślu 40 funkcjonariuszy
Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, oskarżonych o
korupcję. Dwóch zostało uniewinnionych.

09.11.2006 15:45

Ponadto sąd zakazał skazanym zajmowania stanowiska funkcjonariusza Straży Granicznej (najdłużej na 10 lat) oraz wymierzył kary grzywny (do 25 tys. zł). Wszyscy zostali zobowiązani do zapłaty równowartości osiągniętej korzyści majątkowej na rzecz Skarbu Państwa.

Odpowiadający przed sądem strażnicy, którzy pracowali na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej, uzależniali dokonanie odpraw od wręczenia łapówki. Były to najczęściej niewielkie kwoty (10-20 zł), ale zdarzały się też kilkusetzłotowe lub kilkusetdolarowe. Brali je głównie od obywateli Ukrainy, m.in. tych, którzy nie mieli ważnych wiz wjazdowych do Polski. Pieniędzmi dzielili się ze swymi przełożonymi - kierownikami zmian, którzy także zasiedli na ławie oskarżonych.

Nieuczciwi strażnicy w ciągu kilku lat uprawiania przestępczego procederu zebrali całkiem pokaźne sumy. "Rekordzista" przyjął łącznie 100 tys. zł w ciągu czterech lat pracy.

Po wykryciu sprawy 10 spośród 42 oskarżonych na własną prośbę odeszło z pracy w Straży Granicznej. Pozostałych zawieszono w pełnieniu obowiązków.

Nadużycia wykryli funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej. Przypadki brania łapówek udokumentowano na 55 kasetach wideo, które były jednymi z ważniejszych dowodów w sprawie. Jej akta liczyły 55 tomów, a sam akt oskarżenia 200 stron.

Zakończony proces przejdzie do historii przemyskiego sądownictwa jako pierwszy z tak dużą liczbą oskarżonych. Z tego powodu odbywał się on w największej sali Sądu Okręgowego w Przemyślu, w której oskarżeni zajmowali miejsca w ławach przeznaczonych zwykle dla publiczności. Tylko jeden z nich przyznał się do winy i tylko on siedział podczas kolejnych dni procesu w ławie z boku sali, wyraźnie odseparowany od pozostałych, którzy domagali się uniewinnienia.

Wyrok nie jest prawomocny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)