Karski: posłowie Samoobrony mogli popełnić przestępstwo
Poseł PiS Karol Karski poinformował
Prokuraturę Okręgową w Warszawie o możliwości popełnienia
przestępstwa przez posłów Samoobrony, którzy podpisali się pod
zawiadomieniem przeciwko premierowi. Każdy ma prawo zawiadomić
prokuraturę w razie wątpliwości co do zgodności z prawem jakiegoś
działania - odpowiada rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski.
01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 18:00
Posłowie Samoobrony złożyli wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzili, że szef rządu wywierał nacisk na prokuraturę, aby skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu szefa Samoobrony Andrzeja Leppera w sytuacji, gdy prokuratura takiego wniosku nie przedstawiła.
Istnieje możliwość, iż osoby, które podpisały to zawiadomienie, mając świadomość niepopełnienia przestępstwa, wykorzystały tę instytucję prawną do bieżącej walki politycznej, nie zważając na to, że takie postępowanie, czyli informowanie Prokuratury o niepopełnionym przestępstwie, jest przestępstwem w rozumieniu art. 238 Kodeksu karnego - napisał Karski w oświadczeniu.
Zwrócenie się przez kogokolwiek do posła o zrzeczenie się przez niego immunitetu poselskiego w sposób oczywisty dla każdego człowieka, nie jest przestępstwem - podkreślił Karski. Jak czytamy w oświadczeniu, "politycy i media przyjmują wręcz za standard życia publicznego, do którego należy dążyć, że poseł nie powinien zasłaniać się immunitetem".
Z całym szacunkiem dla doktora prawa Karola Karskiego, jego wypowiedzi lepiej, żeby pozostawały bez komentarza. Każdy ma prawo, jak pan poseł Karski doskonale wie, złożyć wniosek, gdy ma jakąkolwiek wątpliwość co do zgodności działania z prawem jakiegokolwiek organu - powiedział rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski.
Wniosek posłów Samoobrony powołuje się na list premiera, który w piątek wezwał Leppera do zrzeczenia się immunitetu poselskiego i poddania śledztwu w sprawie korupcji w ministerstwie rolnictwa. Premier podkreślił w liście do lidera Samoobrony, że jeśli Lepper jest niewinny, "to jest to jedyna droga do szybkiego oczyszczenia się i wyjścia z kręgu podejrzenia".
Według autorów wniosku, premier mógł naruszyć artykuł kodeksu karnego mówiący o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - za co grozi do 3 lat więzienia.
Piskorski dodał, że posłowie Samoobrony właśnie po to złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera, by sprawę tę rozstrzygnęła prokuratura.
Prokuratura ma już zawiadomienie Samoobrony o domniemanym podejrzeniu przestępstwa przekroczenia uprawnień przez premiera. Prokuratura zajmie się tym, jak każdym zawiadomieniem, które do nas wpływa - powiedziała rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.
Zgodnie z prawem, rozpatrując zawiadomienie prokuratura wszczyna postępowanie sprawdzające, które kończy się albo wszczęciem formalnego śledztwa w danej sprawie, albo odmową.
9 lipca w związku z podejrzeniem korupcji w ministerstwie rolnictwa, Lepper został odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa. W efekcie operacji prowadzonej w tej sprawie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne aresztowano dwie osoby.
Jarosław Kaczyński mówił wtedy, że z materiałów, z którymi się zapoznał, wynika, iż "Andrzej Lepper jest w kręgu podejrzanych". Są dowody, które mogą wskazywać również na jakiś udział i rolę w tej sprawie pana wicepremiera Andrzeja Leppera - nie przesądzamy tej roli. Może się okazać, że tak nie było - mówił zaś minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.