Trwa ładowanie...
darjxka
15-10-2011 10:10

Karetki stoją w korkach przez Polską Prezydencję

Karetki pogotowia z trudem dojeżdżają do szpitala im. Dietla przy ulicy Skarbowej. Włączenie migających świateł i syreny nic nie daje. Inni kierowcy nie mają gdzie zjechać, bo okoliczne ulice są całkowicie zakorkowane. Przez cały październik Kraków jest gospodarzem prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Drogowcy od rana do późnego popołudnia wyłączają z ruchu odcinek ul. Krupniczej od al. Mickiewicza do ul. Skarbowej, aby uczestnicy konferencji w Audytorium Maximum mogli swobodnie na nie dojechać.

darjxka
darjxka

- Pacjenci mogą przypłacić to zdrowiem, bo karetki stoją jak my - mówi Olgierd Lach, kierowca. - VIP-y gadają o niczym, a my tracimy czas i paliwo.

Andrzej Kosiniak-Kamysz, dyrektor szpitala im. Dietla, nie ukrywa, że dojazd do jego placówki jest kłopotliwy. - Oczywiście, że jest ciasno. Cały Kraków jest zakorkowany, a centrum najbardziej - mówi dyrektor. A zamknięta Krupnicza wcale nie ułatwia pracy kierowcom karetek. Skarżą się też pacjenci.

Na szczęście nie doszło do tragedii. - Na razie żaden chory nie zmarł w drodze do szpitala - kwituje dyplomatycznie Kosiniak-Kamysz.

Kierowcy karetek nie przybierają jednak w słowach. Skarżą się, że do tej pory dojazd do szpitala im. Dietla wąskimi ulicami i tak nie był łatwy. Nie przypuszczali, że może być jeszcze gorzej. Gdy stoją w korku kilkanaście metrów od szpitala, klną. Ich zdaniem zamykanie Krupniczej jest pozbawione sensu.

darjxka

- To co się dzieje przy ul. Dolnych Młynów, którą dojeżdżamy do szpitala, woła o pomstę nieba. Dramat! - mówi jeden z kierowców karetki.

- Zmiany ustalane były na spotkaniach komitetu koordynującego prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Zostaliśmy zobligowani do wprowadzenia określonej organizacji ruchu w tym czasie - tłumaczy się Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Mówimy tu o ścisłym centrum miasta ze specyfiką jego wąskich ulic. Nie ma możliwości wprowadzenia innych rozwiązań.

Kierowcy przypominają, że wiele imprez w Audytorium Maximum jest organizowanych bez wprowadzania utrudnień. Nie rozumieją, dlaczego konferencje związane z prezydencją Polski w UE muszą być traktowane inaczej.

Problem rozwiązałby się gdyby Kraków wybudował Centrum Kongresowe przy dobrze skomunikowanej ulicy Konopnickiej. To jednak jest na razie wielką dziurą w ziemi i powstanie dopiero jesienią 2014 roku.

darjxka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
darjxka
Więcej tematów