PolskaKaretka nie przyjedzie do ciężko chorej kobiety

Karetka nie przyjedzie do ciężko chorej kobiety

Bogumiła Kukiełka jest ciężko chora. Ale w razie potrzeby nie ma co liczyć na pomoc. Droga do jej domu jest nie do przebycia dla karetki pogotowia - informuje "Dziennik Wschodni". Gmina od dwóch lat nie może doprowadzić dojazdu do porządku.

15.05.2009 | aktual.: 15.05.2009 10:41

Bogumiła Kukiełka przeszła dwa zawały i wylew. Ma za sobą dwie operacje kręgosłupa. Porusza się o kulach. Droga do jej domu jest fatalna. - Jeszcze dwa lata temu nie było problemu, bo poprzedni wójt jak mógł łatał tę drogę - opowiada Bogumiła Kukiełka. Ale to się zmieniło.

Kiedy ostatnio karetka jechała do niej z aparatem EKG musiała zatrzymać się czterysta metrów przed domem. Medycy nieśli aparaturę piechotą. - Wczoraj było sucho, ale i tak kierowca "erki” uszkodził sobie miskę olejową na wybojach. Zdenerwował się i powiedział, że już więcej nie podjedzie - martwi się inwalidka.

- Strach pomyśleć… Niech mi się pacjentka zacznie dusić, co wtedy? - pyta wzburzona Wiesława Grotnik, opiekunka chorej. - Do najbliższych zabudowań jest pół kilometra. Zanim tam dotrę, zanim sąsiad zaprzęgnie konia… To jest walka o ludzkie życie! Wójt chyba nie jest tego świadomy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)