Kardynałowie tuszowali skandale seksualne?
Śledczy sąd przysięgłych (Grand Jury) w Filadelfii oskarżył dwóch przedstawicieli katolickiej hierarchii kościelnej w tym mieście o tuszowanie skandali z przestępstwami seksualnymi popełnianymi przez księży.
22.09.2005 | aktual.: 22.09.2005 21:47
Jeden z hierarchów to zmarły w 1996 r. kardynał John Król, arcybiskup Filadelfii polskiego pochodzenia; drugi to jego następca na tym stanowisku, kardynał Anthony Bevilacqua, który dwa lata temu odszedł na emeryturę.
Zarzucono im, że ukrywali przypadki molestowania seksualnego i gwałtów popełnianych przez co najmniej 63 kapłanów w latach 1967-2002.
Jak ustalono w śledztwie, w archidiecezji w Filadelfii jeszcze po czerwcu 2002 r. - kiedy biskupi amerykańscy obiecali zwalniać duchownych wiarygodnie oskarżanych o nadużycia seksualne - 10 takich księży wciąż pełniło obowiązki duszpasterskie. Dwóch spośród nich pracuje, według prokuratury, do dziś.
Podobnie jak inni amerykańscy biskupi, którzy tolerowali przypadki molestowania seksualnego przez księży, kardynałowie Król i Bevilacqua przenosili kapłanów, których o to oskarżano, z parafii do parafii, nie zawiadamiając policji i nie ostrzegając parafian.
Urzędujący arcybiskup Filadelfii, kardynał Justin Rigali, następca kardynała Bevilacqua, wyraził żal w imieniu duchownych winnych przestępstw i przeprosił ich ofiary.
Tomasz Zalewski