Kard. Marx: to, co wyszło z Niemiec, wstrząsa do dnia dzisiejszego
To, co w czasie II wojny światowej wyszło z Niemiec, wstrząsa do dnia dzisiejszego; musimy walczyć z izolacją i nacjonalizmem - powiedział w Gliwicach przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kard. Reinhard Marx.
31.08.2014 | aktual.: 31.08.2014 23:52
Kard. Marx wygłosił homilię w katedrze w Gliwicach podczas mszy świętej o zachowanie pokoju i sprawiedliwości, której przewodniczył abp Stanisław Gądecki - przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
"II wojna światowa odzwierciedliła wszelkie przerażające wyobrażenia, jakie kojarzymy z wojną. Dopuszczono się upodlenia, przemocy i całkowitego zniszczenia. To, co wtedy wyszło z Niemiec wstrząsa do dnia dzisiejszego nas, Kościół w Niemczech. Dotknięci stoimy przed tą rzeczywistością, że w czasie wojny ówczesny Kościół niemiecki nie potępił tego aktu" - powiedział podczas homilii niemiecki hierarcha.
"Pytam się często mnie samego, który urodził się po wojnie, jak to było możliwe, że w kraju o tradycji chrześcijańskiej, gdzie zdecydowana większość ludzi była ochrzczona, w którym znane jest 10 przykazań, nauka Jezusa, znalazło się miejsce przemocy i było źródłem morderczej wojny" - mówił.
Według kard. Marxa, w zjednoczonej Europie Kościół ma obowiązek "być tym, który niesie sprawiedliwość, pokój i przebaczenie". "Musimy walczyć z izolacją, nacjonalizmem w naszym życiu czy miejscu pracy" - apelował. Podkreślił, że kościoły nie mogą być "narzędziem selekcjonowania", ale być "budowniczymi mostów pojednania i niosącymi pokój". Wspominał wkład w polsko-niemieckie pojednanie polskich duchownych - autora listu biskupów polskich do biskupów niemieckich kard. Kominka oraz św. Jana Pawła II.
Wskazał, że nasze doświadczenia związane z wojną, z terrorem czy przemocą w Iraku Syrii i na Ukrainie "zobowiązują chrześcijan zobowiązują, by nieść świadectwo pokoju i walczyć o godność wszystkich bez wyjątku ludzi".
Po uroczystej mszy świętej odbyła się druga część uroczystości pod Radiostacją Gliwicką - miejscem, gdzie przed 75 laty doszło do tzw. prowokacji gliwickiej - jednej z kilkunastu poprzedzających wybuch II wojny światowej. Zapalono "światło dla pokoju".
Uczestnicy wieczornego spotkania pod wieżą Radiostacji wysłuchali ekumenicznej medytacji na temat pokoju i pojednania, prowadzoną przez duchownych różnych wyznań. Po jej zakończeniu wraz z prezydentem Gliwic zapalą oni znicze pod kompozycją rzeźbiarską autorstwa prof. Krzysztofa Nitscha. Widnieje na niej napis: "1939-1945-1995 Pamiętając o przeszłości z myślą o przyszłości"
31 sierpnia 1939 r. grupa Niemców podających się za Polaków wdarła się do radiostacji w Gliwicach. Choć udało im się nadać w eter tylko 9 słów w języku polskim, prowokacja została jednak wykorzystana propagandowo przez Niemców, by uzasadnić agresję na Polskę. Niemieckie wówczas Gliwice były miastem przygranicznym.