Kard. Dziwisz prosi o lustrację. Bo były plotki, że...
Kardynał Stanisław Dziwisz poprosił IPN o sprawdzenie dokumentów na swój temat w archiwach Instytutu. Według IPN, wieloletni sekretarz Jana Pawła II był rozpracowywany przez Służbę Bezpieczeństwa - pisze "Rzeczpospolita".
Metropolita krakowski wystąpił o lustrację, ponieważ w ostatnich miesiącach kolportowano plotki, jakoby jako młody ksiądz, został zarejestrowany jako tajny współpracownik SB o pseudonimie "Adiutant". Kwerenda przeprowadzona przez pracowników Insytutu wykluczyła agenturalną przeszłość kardynała Dziwisza.
Marek Lasota, autor książki "Donos na Wojtyłę", a obecnie szef krakowskiego oddziału IPN, zapewnia, że dokumenty SB przejrzano bardzo dokładnie. IPN odrzucił również sugestie włoskich dziennikarzy, którzy we włoskim wydaniu książki "Zamach na papieża" sformułowali tezę o agenturalnej przeszłości kardynała - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Podstawą prawną procesu lustracyjnego metropolity krakowskiego jest sprawowana przez niego funkcja członka Społecznego Komitetu Ochrony Zabytków Krakowa.