Karatecy kontra... papugi
Organizatorzy rajdu starych samochodów
na Nowej Zelandii wynajęli ok. 40 karateków. Mają zadbać o
bezpieczeństwo pojazdów, którym grozić na trasie mogą... papugi -
podały nowozelandzkie media.
03.02.2006 16:25
W rajdzie do górskiej wioski w pobliżu góry Mt.Cook na nowozelandzkiej Wyspie Południowej ma wziąć udział ok. 140 starych samochodów. Karatecy mają chronić wozy przed papugami z gatunku kea (nestor notabilis). Papugi te, objęte całkowitą ochroną, posiadają niespotykaną wśród innych zwierząt "inżynierską" umiejętność błyskawicznego rozłożenia dziobem przedmiotu na części (np. zbudowanej z wielu elementów klatki). Papugi te znane są także z tego, że poszukują błyszczących przedmiotów.
Według Denisa Callesena, kierownika hotelu Hermitage Hotel w pobliżu mety rajdu, miłośnicy ptaków nie muszą się obawiać, że karatecy będą ćwiczyć techniki sztuki walki na papugach - mają po prostu je odstraszać.
Natomiast miejscowy farmer Ray Bellringer uważa, że pomysł z karatekami nie jest dobry, ponieważ papugi "będą sobie fruwać dookoła i śmiać się z tego". Sprawdzoną metodą uchronienia samochodów przed keami są według niego pistolety na wodę.